Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraśnik: Nie będzie nocnych interwencji strażników miejskich? Są braki kadrowe, szykują się zmiany

Sandra Michalewska
archiwum
Straż Miejska będzie pracować tylko w godzinach pracy urzędników? Konieczność zmian w funkcjonowaniu tej instytucji zapowiedział burmistrz Kraśnika, Mirosław Włodarczyk.

Temat Straży Miejskiej wywołał podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Kraśniku, radny Tadeusz Członka. Opowiadał, że jeżdżąc po odbiór materiałów na posiedzenia zdarzało się, że "nie miał szczęścia zastać strażników" w siedzibie instytucji przy ul. Lubelskiej.

- Bywały sytuacje, że nie było nawet wywieszonej kartki - mówił Członka. - A jak była to śmiesznie sformułowana, bo brzmiała "wyjechaliśmy na interwencje. Wracamy za godzinę". Przypomina mi to zamierzchłe czasy, gdy w sklepach wisiały kartki "wyszłam do biura, zaraz wracam" - dodawał apelując do komendanta o wywieszanie rzetelnej informacji mieszkańcom.

Do sprawy odniósł się burmistrz Kraśnika, Mirosław Włodarczyk, który zapowiedział zmiany w pracy strażników. Powodem jest skład osobowy. - Kadra się wykruszyła i jest teraz mocno okrojona - tłumaczył burmistrz. - Musimy się zastanowić nad nową formą funkcjonowania Straży Miejskiej. Mamy taki plan, aby SM funkcjonowała na jedną zmianę i by realizowała zadania, które są do wykonania w ciągu dnia. Będzie widać więcej strażników na mieście.

Braki kadrowe potwierdził Jacek Lodowski, komendant kraśnickiej Straży Miejskiej.

- Na pierwszej zmianie jest pełna obsada, czyli codziennie jest dyżurny, który pracuje w budynku oraz są dwuosobowe patrole na mieście. Są wprowadzane różne formy patroli - najczęściej są zmotoryzowane, ale też piesze, rowerowe i w środkach komunikacji publicznej - wyliczał. - A jeśli chodzi o drugą zmianę to z powodu braków kadrowych nie zawsze służbę mogą pełnić trzy osoby.

Komendant uznał więc, że dysponując na nocnej zmianie tylko dwoma strażnikami będą oni pełnić służbę w terenie. - Stąd ta karteczka "wracamy za godzinę". Poleciłem, by mniej więcej co godzinę patrol pojawiał się w okolicach budynku UM i sprawdzał, czy wszystko jest w porządku pod względem zabezpieczenia technicznego urzędu, bo to jedno z naszych zadań - mówił szef kraśnickich strażników.

Odniósł się też do zarzutu o braku nr telefonu do straży na stronie UM. Tłumaczył, że nr można znaleźć bez problemu oraz zapewniał, że telefony są odbierane nawet w przypadku, gdy w budynku nie ma dyżurnego. - Każdy telefon wykonany na nr stacjonarny po kilku sygnałach powoduje przełączenie na nr komórkowy, który zawsze jest w samochodzie Straży Miejskiej. Dysponują nim strażnicy, którzy pełnią służbę na mieście - podkreślał Lodowski.

W kraśnickiej Straży Miejskiej jest obecnie 12 etatów. W czasach świetności ta liczba była niemal dwukrotnie większa.

W ramach akcji ”Bezpieczna Droga do szkoły” policjanci garnizonu lubelskiego uczestniczyli w blisko 150 spotkaniach z dziećmi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto