Kraśniczanin Ryszard Chmura uczestniczył w wyprawach organizowanych przez himalaistę Macieja Berbekę

Dołącz do nas na Facebook'u!
- Polacy - Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Artur Małek i Tomasz Kowalski - weszli na niezdobyty zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8051 m) – taka informacja przekazana przez zdobywcę Korony Himalajów i Karakorum 62-letniego Krzysztofa Wielickiego, szefa wyprawy, 5 marca obiegła polskie i zagraniczne media. Kilka godzin później pojawiły się niepokojące sygnały o poważnych problemach z zejściem. Z dwoma członkami wyprawy – Maciejem Berbeką i Tomaszem Kowalskim utracono kontakt. Ich losem żyła cała Polska.
Niestety, 8 marca Wielicki zakomunikował, że zaginionych Polaków można uznać za zmarłych. Tym samym jedno z największych sukcesów polskiego himalaizmu zostało okupione śmiercią dwóch jego zdobywców.

Kraśniczanin na wyprawach z Berbeką
Udało nam się dotrzeć do osoby pochodzącej z województwa lubelskiego, która uczestniczyła w wyprawach organizowanych przez doświadczonego himalaistę Macieja Berbekę. - Maćka poznałem kilkanaście lat temu, kiedy to z grupa przyjaciół postanowiliśmy wybrać się w Himalaje.Maciek był organizatorem tej wyprawy. Ta podróż miała być spełnieniem mojego największego marzenia, ale okazała się dopiero początkiem mojej życiowej przygody.Tam zrodził się pomysł zdobycia Korony Ziemi – opowiada Ryszard Chmura, miłośnik gór pochodzący z Kraśnika.

To na wyprawach organizowanych przez Berbekę pan Ryszard zdobył Kilimandzaro (najwyższa góra Afryki), Elbrus (najwyższy szczyt Kaukazu) i Aconcaguę (najwyższy szczyt najrozleglejszych gór świata – Andów).

Carstensz Pyramid – ostatnia wspólna wyprawa
Po zdobyciu Mc Kinley’a w 2011r.– najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Ryszard Chmura wyznaczył sobie kolejny cel: zdobycie Carstensz Pyramid. To najwyższy szczyt Australii i Oceanii. Położona w prowincji Indonezji góra jest uznawana za najtrudniejszą z całej Korony Ziemi pod względem technicznym.

Do tej wyprawy pan Ryszard przygotowywał się pod czujnym okiem Berbeki. - Jesienią ubiegłego roku gościłem u niego w Zakopanem. Przez kilka dni spędzonych w polskich i słowackich Tatrach przygotowywał mnie do wyprawy na Carstensz Pyramid. To była nasza ostatnia wspólna wyprawa. Doszło do niej w październiku 2012 roku – wspomina kraśniczanin.

Oddał nawet swoje leki
W obozie rozmawiano na różne tematy. – Mogliśmy spierać się na różne tematy, żartować, ale w górach polecenia Maćka nie podlegały dyskusji. Zawsze był dla nas – uczestników wypraw – autorytetem – dodaje Ryszard Chmura.

Berbeka był silny i doświadczony. Wymagał wiele od uczestników wypraw, ale zawsze można było liczyć na jego pomoc.

- Każdy, kto chociaż jeden dzień spędził w ekstremalnych warunkach wie, ile znaczy drobny gest jak np. kubek gorącej herbaty czy kolacja przyniesiona do namiotu, kiedy po kilkunastu godzinach marszu resztkami sił docierasz wreszcie do bazy. Ja doświadczyłem tego wielokrotnie właśnie od Maćka – opowiada Chmura.

Podczas ostatniej wyprawy na Carstensz Pyramid Maciej Berbeka oddał kraśniczaninowi nawet swoje lekarstwa na przeziębienie. – Oddał je nie myśląc o tym, że następnego dnia sam mógłby ich potrzebować – dodaje pan Ryszard. - Na wszystkich wyprawach mieszkałem z nim w jednym namiocie.Nie lubił opowiadać o sobie.Wolał żartować z siebie i innych niż chwalić się swoimi osiągnięciami, a przecież było czym.

Pomysł na nową wyprawę? „Żona pytała tylko czy idzie z nami Berbeka”
Maciej Berbeka to zdobywca 5 ośmiotysięczników. Dokonał pierwszych zimowych wejść na Manaslu (w 1984r. razem z Ryszardem Gajewskim), Czo Oju (1985r. z Maciejem Pawlikowskim) oraz Broad Peak. Był też pierwszym człowiekiem, który zimą przekroczył 8000 m n.p.m w Karakorum. Zdobył Annapurnę nową drogą – od południowej strony. W 1993r. od strony chińskiej zdobył Mount Everest. Był niezwykle doświadczonym himalaistą. - Kiedy pojawiał się pomysł na nowa wyprawę, moja żona pytała tylko czy idzie z nami Berbeka. Wiedziała, że dzięki jego doświadczeniu mamy duże szanse na osiągnięcie celu, a co najważniejsze na bezpieczny powrót.Tak też było - Maciek zawsze starał się wykorzystać najmniejsza nawet szanse na zdobycie wierzchołka przez wszystkich uczestników wyprawy, ale bez zbędnego ryzyka – wspomina mieszkaniec Kraśnika.

Losy zaginionych Polaków śledziła cała Polska. Niestety nie udało się ich odnaleźć. - Wiem, że zdobycie Broad Peak było dla Maćka bardzo ważne. Być może ryzykował zbyt wiele atakując ten szczyt, ale może tak trzeba kiedy chce się dokonać czegoś wielkiego lub niezwykłego – uważa Ryszard Chmura dodając: - Maciek był prawdziwym człowiekiem gór, towarzyszem wypraw i przewodnikiem.

Wyprawę na Broad Peak realizowano w ramach projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Broad Peak jest położony na granicy Pakistanu i Chin. To 12. najwyższy szczyt świata. Jego wierzchołek jest oddalony zaledwie o dziewięć kilometrów od szczytu K2.

Dołącz do nas na Facebook'u!

• Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
  Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
  Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
  Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Lubelski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły