Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KAT & Roman Kostrzewski w Kraśniku: Miasto powinno tolerować publiczność pragnącą naszej sztuki

Sandra Michalewska
Spotkanie zespołu KAT z dziennikarzami i fanami na Rynku Starego Miasta w Kraśniku
Spotkanie zespołu KAT z dziennikarzami i fanami na Rynku Starego Miasta w Kraśniku SM
W niedzielne popołudnie Kraśnik odwiedził zespół KAT & Roman Kostrzewski. - Nasza sztuka powinna funkcjonować w takich miejscach jak choćby dom kultury - mówili muzycy, których koncert w Kraśniku trzy lata temu odwołano po interwencji burmistrza Mirosława Włodarczyka. - Nie mówię, że cały czas, ale na te dwie godziny miasto powinno umieć tolerować tę część puczliności, która pragnie tej sztuki. Pięknie byłoby żyć w kraju, w którym akceptowalna jest odmienność.

KAT & Roman Kostrzewski odwiedził Kraśnik w niedzielne popołudnie. Muzycy na Rynku Starego Miasta spotkali się z dziennikarzami i fanami.

Przypomnijmy. W Kraśniku dwukrotnie planowano występ zespołu. Najpierw w 2012r. odwołano event po interwencji burmistrza Mirosława Włodarczyka. Z kolei w lutym br. nie udało się zorganizować koncertu, gdyż wycofał się jeden ze sponsorów.

Roman Kostrzewski: "Muzyka metalowa ma więź z tradycją równie długą jak psalmy"

- Reprezentujemy formę sztuki, która jest znana na całym świecie. Tej muzyki słucha się w Japonii, Singapurze czy Ameryce Południowej. To muzyka wywodząca się z kręgów kultury młodych ludzi na Zachodzie grających sztukę nawiązującą do muzyki rockowej, a ta jest znana z tego że nawiązywała do muzyki bluessowej, a z kolei ta do ludowej i tak dalej - tłumaczył Roman Kostrzewski w Kraśniku. - Muzyka metalowa dalej ma więź z tradycją równie długą jak psalmy.

Kostrzewski podkreślił, że sztuka, którą tworzy razem w zespołem KAT powinna funkcjonować w takich miejscach jak domy kultury. - Nie mówię, że cały czas, ale na te dwie godziny miasto powinno umieć tolerować tę część publiczności, która pragnie tej sztuki. Pięknie byłoby żyć w kraju, w którym jest akceptowalna odmienność - mówił. - Gdybyśmy nie akceptowali odmienności i byli skazani na jedną myśl to przecież już to przechodziliśmy. Czy nie chcieliśmy się z tego wyzwolić? Czy w czasach PRL nie uznawaliśmy, że chcemy żyć inaczej, w sposób wolny? A co oznacza wolność? Różnice i tolerancje dla tych różnic. Przy jednym założeniu: że nie przekraczamy określonej granicy ustanowionej przez prawo.

Sztuka a polityka

Muzyk odniósł się także do wykorzystywania sztuki w celach politycznych. - Krótko mówiąc jeśli klimat jest sprzyjający do uprawiania wszelkiej sztuki to ona jest, a jeśli sztukę przez swoją odmienność czy też treści próbuje się wykorzystywać do afirmacji politycznej, czyli neguje się formy sztuki po to żeby zadeklarować swój światopogląd potrzebny do określonych celów politycznych to jest to nie fair - dodawał mówiąc, że to cenzura.

Roman Kostrzewski wyraził nadzieję, że jego słowa dotrą do tych, którzy mają wpływ na klimat panujący w Kraśniku.

- Może w Kraśniku są różne braki, ale szukanie winowajcy w pewnych grupach społecznych to szukanie kozła ofiarnego. To czytelne jak cholera - skwitował.

Zespół wystąpi w Kraśniku jesienią?

Plany są takie, aby zorganizować koncert zespołu jesienią br. - Mamy nadzieję, że tak się stanie - mówił Maks Bratko, współorganizator niedzielnej konferencji prasowej. - Dzisiejsze wydarzenie nie jest żadną konkurencją dla Dnia Żołnierzy Wyklętych, ale jest pewnym nawiązaniem - zaznaczał. - Zespół jest symbolicznie wyklęty w tym mieście zupełnie nie wiadomo dlaczego.

Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika o organizacji koncertu KAT w mieście: To są bardzo delikatne rzeczy - czytaj na drugiej stronie materiału

Przed organizacją lutowego koncertu zespołu KAT & Roman Kostrzewski (miał być zorganizowany w lokalu należącym do jednego z kraśnickich przedsiębiorców) o komentarz poprosiliśmy burmistrza Mirosława Włodarczyka. - Osoba prywatna może sobie sprowadzać kogo tylko chce. Tak jak mu podpowiada rozum i serce. Ja pełniąc zaszczytną funkcję burmistrza muszę patrzeć na to w sposób całościowy. Przed koncertem (w 2012r. - red.) miałem sprzeciwy mieszkańców. To są bardzo delikatne rzeczy - powiedział nam burmistrz Kraśnika. - Nie jestem przeciwny żadnej sztuce, ale rzeczy które mają być wydatkowane z publicznych pieniędzy albo organizowane na mieniu miejskim, mieszkańców muszą być analizowane. Nie mogę konfliktować społeczności i wprowadzać zamieszania, które nie jest nikomu potrzebne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto