Inwestycja dla przyszłych pokoleń. Lasy Państwowe będą masowo wykupywać działki

- Uruchomienie tego programu jest istotne. Bo dzisiaj właściciele gruntów przyleśnych czy terenów leśnych często nie mają umiejętności technicznych na ich odpowiednie zagospodarowanie – tłumaczył Edward Siarka, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska na środowej konferencji promującej akcję. I dodał: - Jesteśmy zainteresowani gruntami, które przystają do terenów Lasów Państwowych.

- Obserwujemy często, że prywatne lasy są niezarządzane, zaśmiecane lub drewno jest tam po prostu rabowane. Niszczą je szkodniki – dodał Józef Kubica, p.o. dyrektora Lasów Państwowych.

Wspólna akcja Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Lasów Państwowych (zarządzają one terenami należącymi do Skarbu Państwa) ma charakter ogólnopolski. Skupowane będą prywatne grunty już zalesione oraz takie, na których - po wykupie - dopiero las zostanie posadzony. To wszystko dzieje się w trosce o poprawę klimatu w naszym kraju oraz całej Europie.

Obecnie lasy stanowią 29,2 proc. powierzchni Polski. One dają nam tlen i m.in. wytchnienie od wielkomiejskiego zgiełku. Są tam ścieżki spacerowe, trasy turystyczne i malownicze zakątki chętnie odwiedzane nie tylko przez mieszczuchów. Stanowią także ostoję zwierzyny i ptactwa. To się jeszcze zmieni, poprawi. Bo do 2050 r. „lesistość” naszego kraju ma zostać zwiększona do 33 proc powierzchni, właśnie dzięki zakupom terenów sąsiadujących z tymi, którymi administrują Lasy Państwowe. Owe działania, co podkreślano na konferencji, są zgodne z założeniami Krajowego Programu Zwiększania Lesistości opracowanego przez Instytut Badawczy Leśnictwa.

Jak takie transakcje będą się odbywały? Właściciele działek sąsiadujących z gruntami Lasów Państwowych sami mogą się zgłosić do najbliższych Nadleśnictw z ofertą ich sprzedaży. Do niektórych z nich dotrą także okoliczni leśnicy. Pracy im nie zabraknie, bo w Polsce rośnie 1,8 mln ha lasów należących do prywatnych właścicieli (to 19 proc. wszystkich kompleksów leśnych). O tym jednak ile pieniędzy można uzyskać za sprzedane grunty zdecydują rzeczoznawcy majątkowi. Będzie przez nich brana pod uwagę m.in. lokalizacja i kształt działki oraz wiek drzewostanu.

Pieniądze na wykup działek zostaną wysupłane z poszczególnych Nadleśnictw, a gdy te np. borykają się z trudnościami finansowymi – z Funduszu Leśnego. Organizatorzy akcji nie chcieli ujawnić ile pieniędzy w tym roku zostanie przeznaczonych na ten cel. O brak funduszy jednak się nie martwią.

- Lasy Państwowe od pewnego czasu są w dobrej kondycji finansowej, dzięki racjonalnej, zrównoważonej gospodarce – podkreślał Edward Siarka. - Wykup kolejnych gruntów i ich zalesienie na pewno będzie dobrą inwestycją, służącą przyszłym pokoleniom.

Podobnie uważa Adam Kraczek, zastępca Nadleśniczego w Nadleśnictwie Józefów. - Zdarza się, że administrowane przez nas lasy tworzą szachownicę z lasami prywatnymi. Trudno się takimi terenami zajmować – przekonuje Adam Kraczek. - Mamy nadzieję, że to się dzięki tej nowej inicjatywie zmieni, bo niektóre lasy po prostu zostaną odpowiednio scalone. Warto jednak podkreślić, że Nadleśnictwa będą kupowały tylko działki, gdzie sprawy własnościowe są uregulowane. Już zdarzały się np. sytuację, że ktoś chciał sprzedać jedynie część udziałów w niektórych gruntach. Takimi transakcjami nie jesteśmy zainteresowani.

Adam Kraczek potwierdza, iż część prywatnych lasów jest w regionie zaniedbanych. - To wynika z różnych sytuacji – tłumaczy. - Młodzi przejmują lasy po rodzicach czy dziadkach, ale nie są nimi zainteresowani. Czasami mieszkają daleko, w innych częściach kraju. I o las nie dbają.