Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Idzie zima, w powietrzu czyha na nas niebezpieczna siła

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
archiwum redakcji
Sezon grzewczy rozpoczęty. Niestety, zawsze w tym okresie z zakamarków domowych pieców wychodzą czad i smog. Pierwszy bezwonny i zabójczy, drugi duszący i także niebezpieczny dla zdrowia.

O ile smog jest efektem tego, czym palimy, o tyle czad powstaje na skutek niewłaściwego eksploatowania urządzeń grzewczych.

Smog nad miastem

- Wieczorem chodzę na spacery. Mam stałą trasę na Sławinie i Czechowie. Kilka dni temu po powrocie z tego spaceru moje ubranie śmierdziało jakby zostało wyjęte z wędzarni. Sprawdziłem i jakość powietrza było bardzo zła. – mówi pan Stanisław, mieszkaniec ul. Poligonowej.

Ten spacer panu Stanisławowi raczej na dobre nie wyszedł.

- Wszystkie te dymy unoszące się w powietrzu są bardzo niebezpieczne dla człowieka. To tak, jakbyśmy na własne życzenie weszli do komina – mówi lek. Ewa Trębas-Pietraś. ordynator alergologii i chorób płuc w szpitalu przy Kraśnickiej.

Trębas-Pietraś podkreśla, że szczególnie narażone na szkodliwe działanie smogu są osoby z chorobami układu krążenia jak niewydolność serca, zaburzenia ciśnienia tętniczego, ale również ze schorzeniami układu oddechowego, takimi jak np. astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc.

O dobrą jakość powietrza w Lublinie walczy straż miejska kontrolując, czym mieszkańcy palą w piecach.

- To są kontrole bezpośrednie podczas, których strażnicy sprawdzają, co konkretnie jest palone w piecach. Jeśli stwierdzimy spalanie niewłaściwych materiałów, wówczas nakładamy mandat karny – informuje Robert Gogola, rzecznik lubelskiej straży miejskiej.

Okazuje się, że wśród niewłaściwych materiałów przoduje spalanie płyt wiórowych – aż 95 proc. przypadków. - Od 1 października do 30 listopada straż miejska przeprowadziła 224 kontrole, w wyniku których skontrolowano 93 piece, a 131 interwencji było na zewnątrz. W efekcie nałożyliśmy 8 mandatów karnych na łączną kwotę 1,9 tys. zł – wylicza Gogola.

Na podstawie interwencji straży miejskiej można stworzyć smogową mapę Lublina. - Są to okolice ul. Zemborzyckiej, Olchowej, Świętochowskiego, Romera, Rataja, Kunickiego, Wokulskiego, Dożynkowej, Wojciechowskiej, czyli generalnie tam, gdzie są domki jednorodzinne – podaje rzecznik straży miejskiej.

Stan powietrza monitorują stacje pomiaru jakości powietrza. W Lublinie znajdują się dwie stacje monitoringu powietrza prowadzone przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ): przy ul. Obywatelskiej 13 oraz przy ul. Śliwińskiego 5. Ponadto na budynku Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców Urzędu Miasta Lublin przy ul. Lipowej 27 prowadzona jest stacja meteorologiczna, której czujniki wykonują m.in. pomiary stężeń pyłów PM10 i PM2,5.
W stacjach pomiaru jakość powietrza liczona jest na podstawie 1-godzinnych wyników z pomiarów stężeń w powietrzu: dwutlenku siarki (SO2), dwutlenku azotu (NO2), pyłu PM10, pyłu PM2,5, i ozonu (O3). Jakość powietrza w mieście można sprawdzić na stronie powietrze.gios.gov.pl oraz w aplikacjach mobilnych Powietrze w Polsce i Kanarek.

- Analiza danych ze stacji GIOŚ pokazuje, że wzrost stężeń zanieczyszczeń powietrza występuje w sezonie grzewczym, zwłaszcza w godzinach wieczornych i w nocy. Najwyższe wartości średniodobowego stężenia PM10 odnotowano w latach 2013-2015, zaś najniższe w 2020 r. Natomiast w latach 2019-2021 nie osiągnięto limitu 35 dni na rok z przekroczeniami poziomu dopuszczalnego stężenia średniodobowego na żadnej stacji pomiarowej – informuje Anna Czerwonka z ratusza.

Cichy zabójca atakuje

1 grudnia o godz. 4.30 lubelscy strażacy otrzymali zgłoszenie i udali się na ul. Tęczową w Lublinie. Tam, w garażu przy domu jednorodzinnym natrafili na ciała dwóch mężczyzn 41- i 63-latka. Po dokonanych oględzinach na miejscu stwierdzili m.in. nieprawidłową eksploatację urządzenia gazowego. Mężczyźni padli ofiarą czadu. Niestety, nie były to jedyne ofiary śmiertelne w tym roku.

- Od początku 2022 r., aż do 1 grudnia straż pożarna przeprowadziła 137 interwencji, ofiarami zatrucia czadem było 18 osób (w tym 8 dzieci) z czego 6 poniosło śmierć – mówi Maciej Falandysz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Czad, czyli tlenek węgla, nazywany jest często „cichym zabójcą”. Jest bezbarwny oraz bezwonny, co powoduje, że nie możemy go wykryć zmysłami. Duża koncentracja tlenku węgla w powietrzu prowadzi do szybkiej utraty przytomności oraz śmierci.
Czad jest bezwonny, ale o tym, że atakuje nasz organizm mogą świadczyć bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie, przyspieszona czynność serca. Jak się chronić?

- Należy regularnie sprawdzać stan urządzeń grzewczych, nie wolno przykrywać i zasłaniać urządzeń grzewczych ani zaklejać i zasłaniać kratek wentylacyjnych – apelują strażacy.

Prostym i tanim sposobem jest zakup czujnika czadu. Taki czujnik na bieżąco monitoruje poziom stężenia tlenku węgla w powietrzu i jeśli zostaje przekroczony włączą odpowiedni alarm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaki olej do smażenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Idzie zima, w powietrzu czyha na nas niebezpieczna siła - Kurier Lubelski

Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto