Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Turobin. Biogazowni nie chcemy! Wielki protest mieszkańców wsi Żabno

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Mieszkańcy Żabna są zadowoleni z położenia swojej wsi. Mówią z dumą, że ten zakątek jest częścią Roztocza, jednego z najbardziej malowniczych regionów w kraju. Obawiają się jednak, że biogazownia przekreśli szanse na turystyczny rozwój tego zakątka (na zdjęciu malownicze, roztoczańskie pola)
Mieszkańcy Żabna są zadowoleni z położenia swojej wsi. Mówią z dumą, że ten zakątek jest częścią Roztocza, jednego z najbardziej malowniczych regionów w kraju. Obawiają się jednak, że biogazownia przekreśli szanse na turystyczny rozwój tego zakątka (na zdjęciu malownicze, roztoczańskie pola) Bogdan Nowak
Argumentów im nie brakuje. Lista obaw także jest długa. Mieszkańcy wsi Żabno (gm. Turobin) oraz kilku okolicznych miejscowości nie zgadzają się na budowę dużej biogazowni rolniczej. Pod protestem w tej sprawie podpisało się ponad 1100 osób. Powstał także komitet złożony z przeciwników tej inwestycji. Inwestor jednak zapewnia, że wszystkie obawy są nieuzasadnione.

- Z naszych informacji wynika, że w planowanej biogazowni w Żabnie przetwarzane będą kurze odchody, odpady poubojowe czy przeterminowane towary spożywcze – wylicza Leszek Kalamon, członek Komitetu Mieszkańców Wsi Żabno. - Takie sąsiedztwo będzie uciążliwe. Żabno znajduje się w terenowej niecce, więc przykre zapachy długo będą się w niej utrzymywać. Poza tym ludzie obawiają się, że ich nieruchomości stracą przez tę biogazownię na wartości. Nie tylko to jest ważne.

Zwrot akcji

Mieszkańcy Żabna są zadowoleni z malowniczego położenia swojej wsi. Mówią z dumą, że ten zakątek jest częścią Roztocza, jednego z najbardziej malowniczych regionów w kraju. Część z nich uważa, że będą mogli w przyszłości żyć np., dzięki dochodom z gospodarstw agroturystycznych. Jednak budowa biogazowni może takie marzenia pokrzyżować.

- To prawdopodobny scenariusz – martwi się jeden z mieszkańców Żabna. - O planach budowy biogazowni dowiedzieliśmy się jeszcze w 2011 r. Początkowo ludzie byli z tego zadowoleni. Mówiono, że będzie tam przetwarzana biomasa z kukurydzy, a tanie ciepło popłynie rurami z zakładu do miejscowej szkoły. Potem jednak dowiedzieliśmy się, że biogazownia chce wykorzystywać m.in. kurze łajno i odpady poubojowe i to w setkach ton. One byłyby zwożone do naszej wsi. To budzi sprzeciw.

Biogazownię w Żabnie chce wybudować warszawska firma „Eko-Farmenergia 6”. Na razie jednak do tego daleko. - Przez trzy lata od uzyskania pozwolenia na budowę, roboty przez tę firmę nie zostały rozpoczęte. A taki jest formalny wymóg – podkreśla Leszek Kalamon. - W 2019 r. stwierdził to nadzór budowlany Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. Pozwolenie na budowę biogazowni w tej sytuacji wygaszono. Inwestor odwołał się od tej decyzji do wojewody, a potem sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd potwierdził, że decyzja starosty o wygaśnięciu pozwolenia była słuszna.

Inwestor odwołał się wówczas do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tam zauważono - w toku postępowania: „proceduralne nieścisłości” (stwierdzono np., że nie został przesłuchany kierownik budowy biogazowni). W efekcie sprawa wróciła do Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. Efekt? Tym razem uznano, że pozwolenie na budowę jest nadal ważne. Mieszkańcy miejscowości Żabno byli tym zdziwieni.

- Jesteśmy sąsiadami placu, na którym ma powstać inwestycja i codziennie przyjeżdżamy obok – tłumaczą. - Nigdy nie widzieliśmy tam jakichkolwiek prac budowlanych. Zwrot akcji był zatem dziwny, zaskakujący.

Protestujący zapowiadają, że się nie poddadzą. Zebrali ponad 1100 podpisów pod pismem sprzeciwiającym się inwestycji. Taką wole wyrazili nie tylko mieszkańcy Żabna (wieś liczy ponad 180 gospodarstw), ale też innych miejscowości gminy. Protest trafił m.in. do Urzędu Gminy w Turobinie.

Andrzej Kozina, miejscowy wójt uważa, że obawy mieszkańców są uzasadnione. - Jeśli rzeczywiście biogazownia będzie korzystać z wsadu zwierzęcego, a nie roślinnego, taki zakład może przynieść więcej negatywnych skutków niż korzyści – mówi wójt Kozina.

Nie chcą z nami rozmawiać

Co dalej? Janusz Zieliński, kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Biłgoraju zapewnia, że w „jego” urzędzie sprawa nie może być już – jak się wyraził: „wzruszona”.

- Zastosowaliśmy się do wyroku NSA. Po rozmowie z jednym ze świadków, pozwolenie na budowę uznano za ważne. Taką decyzję podtrzymał wojewoda lubelski – mówi Janusz Zieliński. - Obecnie protestujący mogą jedynie zaskarżyć ewentualnie decyzję wojewody. To jedyna droga prawna, która jest możliwa.

Członkowie komitetu zamierzają z niej skorzystać. - Będziemy walczyć. Jeśli będzie trzeba, pójdziemy do sądu – zapowiada w imieniu protestujących Leszek Kalamon.

Co na to wszystko przedstawiciele Eko Farmenergia 6? - Mieszkańcy dążą jedynie do cofnięcia pozwolenia na budowę, nie słuchając naszych argumentów – zapewnia Janusz Szaj, pełnomocnik firmy Eko Farmenergia 6. - To może budzić zdziwienie. Bo w tej biogazowani będą wykorzystywane tylko substraty (czyli tzw. wkład) roślinne, a nie zwierzęce. Ponadto biogazowania zostanie wybudowana w nowoczesnej, przyjaznej dla środowiska technologii, w Żabnie powstaną nowe miejsca pracy, a do gminy odprowadzany będzie podatek. Same plusy. Mieszkańcy nie chcą jednak o tym z nami rozmawiać, dyskutować, chociaż takie próby podejmowaliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gmina Turobin. Biogazowni nie chcemy! Wielki protest mieszkańców wsi Żabno - Zamość Nasze Miasto

Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto