Spis treści
Elon Musk to nie tylko określany mianem geniusza miliarder i właściciel m.in. firm Tesla oraz SpaceX. To także celebryta uwielbiający udzielać się w Internecie, szczególnie chętnie dzieląc się swoimi opiniami na serwisie Twitter. W pewnym momencie, bogacz zwrócił uwagę na, jego zdaniem szkodliwą cenzurę na platformie i postanowił zakupić w niej udziały i „zmienić obecną sytuacje oraz przywrócić na Twitterze wolność słowa”.
Jak zapowiedział, po części zrobił, bowiem zakupił on ponad 9% akcji giełdowych spółki, stając się tym samym jej największym akcjonariuszem. To jednak Elonowi Muskowi nie wystarczyło i zdecydował, iż chce posiadać wszystkie udziały firmy, oferując za nie ponad 43 mld dolarów. Co więcej, zagroził on, iż w przypadku odrzucenia oferty sprzeda zakupione wcześniej akcje Twittera (więcej na ten temat przeczytacie tutaj). Jakie znaczenie miał ten szantaż?
Otóż od ogłoszenia zakupu udziałów serwisu Twitter przez Elona Muska akcje spółki podrożały, natomiast jego rezygnacja groziła ponownym spadkiem ich wartości. Możliwe więc było, że akcjonariusze spółki przystaną na hojną ofertę właściciela Tesli, ten jednak się wycofał.
Elon Musk nie chce Twittera
Po całym zamieszaniu i licznych zapowiedziach zmian, zmianie uległo jedynie stanowisko Elona Muska względem Twittera. Postanowił on bowiem wycofać się ze złożonej oferty, tłumacząc się nie do końca zrozumiale m.in. analizami rynkowymi, które rzekomo wykazały nierentowność zakupu platformy społecznościowej. Stwierdził również, iż został wprowadzony w błąd za sprawą nieprawdziwych informacji dotyczących ilości fałszywych kont na platformie. O swojej decyzji wycofania się z zakupu Musk poinformował w piątek, 8 lipca 2022 roku.
Problem w tym, iż wycofanie się z transakcji nie jest tak proste, jaki widocznie miliarderowi się wydaje. Dlatego też, akcjonariusze Twittera postanowili wystąpić na drogę sądową. Dlaczego?
Pozew i wysokie odszkodowanie
Według złożonego przez akcjonariuszy Twittera pozwu, swoimi posunięciami Elon Musk zakłócił funkcjonowanie firmy i w płynął niekorzystnie na jej wartość, a tym samym na interesy osób posiadających w niej aktywa. Jak czytamy w pozwie:
Musk najwyraźniej wierzy, że on, w przeciwieństwie do każdej innej strony podlegającej prawu umów Delaware, może zmienić zdanie, zniszczyć firmę, zakłócić jej działalność, zniszczyć wartość akcjonariusza i wycofać się. – Fragment złożonego pozwu.
Akcjonariusze Twittera domagają się wysokiego odszkodowania, a na poparcie swoich roszczeń mają solidne podstawy. Wystarczy choćby to, iż po ogłoszeniu przez Elona Muska rezygnacji z zakupu udziałów, akcje Twittera spadły na giełdzie o ponad 6%, a serwis stracił wiarygodność. Czy sąd przychyli się do złożonego wniosku? Całkiem prawdopodobnie, jednak w przypadku braku porozumienia w tej sprawie, może ona ciągnąć się bardzo długo.
Sprawdź też:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?