Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czat z Mirosławem Włodarczykiem, kandydatem na burmistrza Kraśnika

SM
W czwartek Mirosław Włodarczyk, kandydat na burmistrza Kraśnika, odpowiadał na Wasze pytania. Oto zapis internetowego czatu.

Na co wydał Pan 10,5 mln złotych zostawionych na koncie miasta przez Czubińskiego?

Wszystkie pieniądze zostały wydane zgodnie z przyjętym budżetem. To jakaś insynuacja, że miało zniknąć 10 mln zł. To absurdalne pytanie. Wszystkie pieniądze, które są wydatkowane z budżetu miasta są akceptowane i wybierane przez radnych miasta.

Zalew mamy a jaki jest do niego dojazd i co z oświetleniem tej drogi? Tu kraśniczanie przychodzą na wypoczynek. Co w tej sprawie zamierzają zrobić?

Oczywiście Zalew ma służyć mieszkańcom jako świetne miejsce rekreacyjne i dla rozwoju sportów wodnych. Myślę, że na wiosnę pojawią się małe żaglówki i inny pływający sprzęt sportowy. Oczywiście pracujemy nad stworzeniem dostępu do Zalewu od szkoły "trójki". Jesteśmy na etapie wykupienia małej działki. Zwiększy się przez to dostęp do Zalewu.

Ulica Nadstawna jest drogą powiatową. Będę występował do starostwo o to, żeby ta droga była oświetlona.

Zapewne zostanie pan wybrany na kolejną kadencję. Jak pan ocenia dotychczasową swoją współpracę z władzami powiatowymi? Kto pana zdaniem byłby najlepszym starostą, z którym mógłby pan współpracować w kolejnych latach? Czy z kimś konkretnym wyklucza pan całkowicie współpracę np. z kandydatami z komitetu pana Wiesława Marca?

Współpracę ze starostą, panem Andrzejem Majem, oceniam jako dobrą. Udało się rozwiązać wiele wspólnych problemów, dla dobra mieszkańców. Z każdym, któremu rzeczywiście dobro Kraśnika leży na sercu będę współpracować.

Czy miasto wygrało proces z Ministerstwem o zwrot 4 mln zł?

Tak. Chciałbym powiedzieć z wielką satysfakcją, że wygraliśmy z ministerstwem pierwszy proces. Myślę, że ostatni. Chodzi o zwrot prawie 4 mln zł za realizowany projekt polsko-ukraiński. Jest to bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Kraśnika. Niesprawiedliwością byłoby gdyby to mieszkańcy Kraśnika musieli płacić za korupcyjne działania mojego poprzednika.

Jaki jest stan zadłużenia miasta i z czego on się bierze?

Obecne zadłużenie miasta jest porównywalne z zadłużeniem, jakie przejąłem po moim poprzedniku. Przypomnę, że oprócz tego zadłużenia spłaciliśmy prawie 4 mln z 7 mln puli wyłudzonych subwencji oświatowych w poprzednich latach. Kraśnik potrzebuje inwestycji, stąd nie da się tylko spłacać zadłużenia, bo miasto Kraśnik musi się także rozwijać. Oczywiście dalsze zadłużanie miasta byłoby bardzo niebezpieczne.

Przypomnę, że w mojej kadencji w latach 2011-2014 realizowaliśmy inwestycje na ok. 100 mln zł.

Pańscy współpracownicy prowadzą brudną kampanie wyborczą (p. January, p. Roman) czy popiera Pan to a jeśli nie to czego Pan z tym nic nie zrobił?

Pan Roman Bijak i January Pawlos są także mieszkańcami Kraśnika. Każdy ma prawo do swojego zdania i opinii. Jeżeli jest nieprawdziwa ma przeprosić. Każdy ponosi konsekwencje swoich czynów. Natomiast ja także przyglądam się tej kampanii i też mam swoją ocenę. Wiele wypowiedzianych słów, które są obraźliwe, są niedopowiedzeniami albo półprawdami i insynuacjami niemającymi nic wspólnego z prawdą, które mają tylko na celu zdyskredytowanie mojej osoby są na porządku dziennym. Telewizja Kraśnik to swoisty przemysł nienawiści od rana do wieczora wylewająca obraźliwe sądy. Język jakim posługują się pseudopolitycy w Kraśniku jest uwłaczający i niemieszczący się w kanonach dobrego wychowania. Od początku mojej kadencji prosiłem o większy szacunek dla drugiego człowieka i większą życzliwość. Każdy z mieszkańców mógł ocenić język, jakim posługiwano się na sesjach Rady Miasta. Mam nadzieję, że następna kadencja będzie wyglądała pod tym względem o wiele lepiej, ale to wszystko zależy od mieszkańców Kraśnika, którzy już 16 listopada będą mogli wybrać swoich przedstawicieli.

CBA toczy w stosunku do Pana postępowanie, czy uważa Pan, że to moralne kandydować w tej sytuacji?

To jest absurd. Prokuratura prowadzi jedynie postępowanie wyjaśniające. Jestem przekonany i pewny co do swojej niewinności mojej i pracowników urzędu miasta. Instrument zwolnień z podatku obwarowany jest ścisłymi kryteriami, którymi musiały się wykazać podmioty, które starały się o zwolnienie z podatku. Musi być dokładnie zbadana sytuacja finansowa takich podmiotów. I opinia, że zwolnienie z podatku może uchronić firmę od utraty płynności finansowej grożącej bankructwem i utratą kolejnych miejsc pracy tak potrzebnych w naszym mieście.

Było to świadome działanie na rzecz uniknięcia zapaści finansowej kraśnickich podmiotów, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

Czy nadal zamierzacie zmieniać dyrektorów CKiP 3 razy do roku? (W roku 2014: p. W. Drumlak, p. M. Mulawa. p. B. Jaworska - Mazur) i w ciągu następnej kadencji zamierzacie poniżać i straszyć pracowników jednostek podległych tak jak do tej pory?

Oświadczam, że w Urzędzie Miasta ani żadnych jednostkach podległych nikt nie jest zastraszany. Każdy dyrektor ma budować dobrą atmosferę pracy. Każdy pracownik w Urzędzie Miasta i mam nadzieję, że w jednostkach podległych jest tak samo jest oceniany za swoje zaangażowanie wynikające z pracy i za swoją merytoryczność. Jestem zaskoczony, że ktoś ocenia to jako zastraszanie. Awans społeczny i zawodowy zdobywa się rzetelną pracą. W mojej kadencji jest to pewne nowa sytuacja. Nie wymagam i nie oczekuję udziału pracowników w kampanii, w grillowaniu kiełbasy i wystawaniu na ulicach, jak to dawniej bywało i było trampoliną do awansu zawodowego.

Ile miejsc pracy powstanie w Kraśniku w wyniku obecnie realizowanych inwestycji?

Najważniejszą inwestycją, z którą wiążemy nadzieje z powstaniem nowych miejsc pracy to uzbrojenie strefy ekonomicznej. Prowadzimy rozmowy z wieloma podmiotami, stworzyliśmy program wspierający przedsiębiorczość poprzez ulgi podatkowe po to, żeby nasza strefa jak najszybciej zapełniła się nowymi przedsiębiorcami i nowymi zakładami pracy. Oczekujemy, że w strefie ekonomicznej pojawi się ok. 500 nowych miejsc pracy. Będziemy przygotowywać następne tereny inwestycyjne. Miasto rozwija się tylko wtedy, gdy rozwija się gospodarczo. Stworzenie nawet najlepszych miejsc rekreacyjnych nie będzie miało sensu, jeżeli nie zadbamy o pracę dla naszych mieszkańców.

Czy to odpowiedzialne po 10 godzinach pracy w urzędzie iść na 24 godzinny dyżur do szpitala?

Tak to prawda, że oprócz tego, że jestem burmistrzem jestem też lekarzem i zawód lekarza wykonuję w szczątkowej formie, w czasie wolnym od pracy w urzędzie. Podobnie moją pracę w szpitalu i pracę w urzędzie traktuję jako służbę. Oczywiście, że jest to ciężka praca, ale na taką jestem przygotowany. Jedną i drugą cechuje wielka odpowiedzialność za drugiego człowieka. Obiecałem przed wyborami w 2010r. moim pacjentom, że czasami będziemy się widzieć, rzadko to rzadko, w szpitalu. Pozwala mi to zachować prawo do wykonywania zawodu. Na co dzień spotykam się z wielką życzliwością moich pacjentów, mieszkańców Kraśnika, za co im serdecznie dziękuję.

Skąd Pan weźmie pieniądze na realizację swoich obietnic? Trochę ich Pan złożył.

Oczywiście okres, który będzie (204-2020) to okres w którym będzie dużo środków unijnych. Na tym chcę oprzeć sprawny rozwój Kraśnika. To wielka szansa dla naszego miasta, której nie możemy zmarnować. W sierpniu odbyło się spotkanie z marszałkiem o wprowadzeniu środków pieniężnych dla miast powiatowych takich jak Kraśnik, które będą wykorzystywane poza konkursem. Tak, gdzie potrzebny będzie wkład własny będziemy go wygospodarowywać.

Panie Burmistrzu, po co jest tyle świateł w parku JP II?

Oświetlenie to nie tylko element dekoracyjny, ale także element bezpieczeństwa. Nawet w listopadzie wykorzystując ładną pogodę możemy z niego korzystać w godzinach wieczornych. Z tego miejsca chciałbym także poprosić żebyśmy zadbali żeby znajdujące się elementy w parku nie zostały zniszczone i żebyśmy mogli się nim cieszyć jak najdłużej. Niestety z przykrością to mówię pierwsze oznaki wandalizmu już się pojawiły. Planujemy założenie monitoringu.

Czy to prawda ze CKIP musiało zaciągnąć kredyt na bieżącą działalność w wysokosci 150 000 zl kiedy dyrektorem był pan Mulawa? Nigdy wcześniej nie było takich sytuacji.

Nie wiem czy wcześniej nie było takich sytuacji. Oprócz działalności bieżacej przeprowadzany jest remont sali kinowej. Jeśli sytuacja finansowa CKiP pozwalała na posiłkowanie się w tym czasie kredytem to nie widzę w tym nic złego.

CKiP jest samodzielną jednostką. Jeśli w swoim bilansie przewidziała i wzięła kredyt do inwestycji to na pewno go spłaci i zapewne wzięty był on odpowiedzialnie.

Kończymy nasz czat. Dziękujemy za nadesłane pytania

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto