- To kolejna Strażacka Majówka zorganizowana przez kraśnicką straż pożarną. Plenerowa impreza staje się już cyklicznym wydarzeniem. Cieszy nas to, że co roku Majówka gromadzi bardzo dużo osób w różnym wieku, a zwłaszcza dzieci, które mogą poznać naszą pracę, nasze trudy, sprzęt, jakim dysponujemy, działalność, jaką się zajmujemy, bo to nie tylko gaszenie pożarów - mówi st. kpt. Piotr Michałek z KP PSP w Kraśniku.
Tego dnia można było zwiedzić także Wojewódzką Izbę Tradycji Pożarniczych. Strażacy przygotowali również pokaz gaszenia pożarów i technik ewakuacji poszkodowanych z wysokości. Jedną z atrakcji był także występ znanego aktora, Roberta Moskwy.
- Przyjechałem do Kraśnika ze swoją Strefą Bezpieczeństwa. To taki rodzinny, społeczny event, którego istotą jest to, że dzieci mają szansę zdobyć swoje pierwsze w życiu prawo jazdy - normalny, zawodowy druczek - mówi Robert Moskwa, gość specjalny Strażackiej Majówki. - Żeby je zdobyć trzeba było zaliczyć 5 atrakcji w strefie np. poruszanie się po miasteczku drogowym. Były też konkurencje dla rodziców - slalom z alkogoglami na oczach, strefa prezentacji, gdzie pokazywałem niespełna 2-minutowy film zestawiający dość szokujące i smutne dane i krótkie szkolenie z zakresu fotelików samochodowych dla dzieci. Druczek upoważniał uczestników do wzięcia udziału w końcowym quizie.
Aktor podkreśla, że jest zdecydowanym zwolennikiem ostatnich zmian przepisów drogowych. Od kilkunastu dni kierowca, którzy przekroczy dozwoloną prędkość o 50 km w terenie zabudowanym traci prawo jazdy na 3 miesiące.
- Po Warszawie ludzie zaczęli jeździć zupełnie inaczej. Przed wprowadzeniem tego przepisu, jak jechałem 50-60 km/h trąbiono na mnie i wyprzedzano mnie z prawa, z lewa i górą i dołem - jak się tylko dało. Teraz, gdy jadę przepisowo, może raz dziennie zdarzy się ktoś, kto mnie wyprzedzi. To po prostu działa - dodawał Moskwa.
Podczas Strażackiej Majówki otwarto także "Galerię Portretów". - To wystawa wielkich Polaków związanych z Ziemią Kraśnicką i nie tylko. Staram się robić postaci, które są już częściowo zapomniane tj. ksiądz Ściegienny czy ks. Brzóska, bohaterowie powstania styczniowego - opowiada Szczepan Ignaczyński, rzeźbiarz i autor wystawy. - A wśród lokalnych postaci są m.in.l ks. Zieliński czy Wacław Dobrowolski, znany turysta, który niestety już nie żyje. Przez 8 lat powstało 12 portretów i obiecuję, że na tym nie poprzestanę. Będę pracował dopóki mi starczy sił.
Zwieńczeniem imprezy była kąpiel dzieci w strażackiej pianie.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?