Aktualizacja:
We wtorek wieczorem pies trafił do schroniska w Nowodworze. - Był wypłoszony. Wczoraj spowodował nawet kolizję drogową. Udało się go złapać dopiero na tzw. żywołapkę - mówi Adam Szumiło, kierownik placówki.
Ci, którzy są zainteresowani adopcją czworonoga powinni dzwonić pod nr: 601 896 073
- Psa zauważyłam w piątek. Był przywiązany do drzewa. Najpierw zadzwoniłam na policję, która odesłała mnie do straży miejskiej, a ta do Urzędu Gminy w Wilkołazie, który też nie za bardzo chciał pomóc - relacjonuje nasza Czytelniczka pochodząca z Podkarpacia. - To straszne, że tak traktuje się zwierzęta. Proszę o nagłośnienie sprawy. Może w ten sposób uda się znaleźć pieskowi nowy dom. Sama bym go wzięła, ale mam już dwa psy i jest to niemożliwe.
Urzędnicy odpierają zarzuty. - W poniedziałek ok. godz. 12 byłem na miejscu. Gdy wysiadłem z samochodu pies tylko zaszczekał i uciekł kilkaset metrów dalej w las. Nie dało się go oswoić. Był wystraszony. Nie był przywiązany do drzewa - relacjonuje Paweł Głąb, wójt gminy Wilkołaz. - Później poleciłem pracownikom, aby o 15.00 pojechali i wykonali interwencję.
Mimo że sygnał o porzuconym psie urzędnicy dostali w piątek po południu konkretne działania podjęli dopiero w poniedziałek. Jeszcze wieczorem tego dnia można było zobaczyć błąkającego się po ruchliwej, krajowej "19" małego kundla.
We wtorek rano przedstawiciele UG skontaktowali się ze schroniskiem w Nowodworze. - Ok. godz. 15.00 mają przyjechać i zabrać psa - dodaje wójt Paweł Głąb.
Jeśli ktoś chciałby zaadoptować psa powinien skontaktować się ze schroniskiem. Tel.: 601 896 073.
Ten artykuł powstał dzięki sygnałowi od naszego Czytelnika - dziękujemy! Kontakt do nas: [email protected]
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?