Kraśnik: Zainaugurowali sezon motocyklowy. Była parada jednośladów, szkolenie i konkursy (ZDJĘCIA)

Niedzielny piknik rozpoczęła parada motocykli. - Trasa przebiegała al. Niepodległości, ul. Słowackiego, a następnie Graniczną. Potem przejechaliśmy przez Wyżnicę i Suchynię oraz starą część Kraśnika - ul. Grodzką, Lubelską i powrót ul. Urzędowską łączącą obie dzielnice miasta - relacjonuje Jarosław Marszałek, w środowisku motocyklowym znany bardziej jako "Skwarek". To też prezes niedawno zarejestrowanego stowarzyszenia motocyklistów "Szarża".

Organizatorzy szacują, że w otwarciu sezonu motocyklowego wzięło udział ponad 200 motocyklistów. - Przyjechali do nas z różnych stron naszego województwa, a nawet innych części kraju. Byli uczestnicy z Janowa, Biłgoraja, Lubartowa, Rudnika nad Sanem, Niska i Sandomierza - wylicza Grzegorz Marcinkowski, kierownik Wydziału Promocji Starostwa Powiatowego w Kraśniku, które współorganizowało niedzielny piknik.

Główną częścią imprezy było szkolenie. - Motocykliści szkolili się pod okiem Tomasza Kulika. To osoba z dużym doświadczeniem. Szkolił m.in. policjantów i inspektorów transportu drogowego - mówi kierownik Marcinkowski.

Tomasz Kulik podkreśla, że jeżdżąc na motocyklu powinniśmy pamiętać przede wszystkim o ergonomii i bezpieczeństwie. - Jazda na motocyklu jest rzeczą prostą, ale też kuszącą do robienia głupot. I niestety efekty tego kuszenia widzimy na drogach - przyznaje Kulik. - Najważniejsze jest to, żeby mieć gdzie się wyszaleć w miejscu odizolowanym od ruchu publicznego i żeby ta głupota nie przychodziła w momencie, gdy jeździmy po wspólnych drogach między innymi uczestnikami ruchu. Ciekawostką jest to, że ci motocykliści, którzy raz na miesiąc wydają po kilkadziesiąt złotych na wjazd na tor np. w Radomiu nie mają inklinacji do wygłupów na mieście i nie stwarzają na drogach niebezpiecznych sytuacji.

Innym punktami niedzielnej imprezy było szkolenie z pierwszej pomocy, konkursy dla dzieci i wystawa jednośladów. - Mamy tu całą gamę przeróżnych motocykli, w tym słynną "cezetkę", czyli powiew czasów PRL-u, ale też na przykład choppery - wskazywał nam w trakcie pikniku Jarosław Marszałek.

Były też prawdziwe motocyklowe perełki. - To na przykład dwa motocykle marki Suzuki, które są najszybszymi seryjnie wyprodukowanymi motocyklami na świecie. Chodzi o model Hayabusa - dodaje. - Wielką perełką jest też na pewno Honda Gold Wing z wózkiem bocznym. To bardzo rzadko spotykany widok.

Niedzielne wydarzenie zorganizowano z inicjatywy stowarzyszenia "Szarża". - To dość młody twór. Stowarzyszenie zarejestrowaliśmy pod koniec ubiegłego roku - mówi Mateusz "Ursus" Kroc, jeden z członków "Szarży". - Nawiązujemy i chcemy nawiązywać do tradycji patriotycznych. W naszym logo mamy 24. Pułk Ułanów, który dawniej stacjonował w naszym mieście. Chcemy w ten sposób szerzyć lokalny patriotyzm, ale też promować nasze miasto nie tylko w kraju, ale i za granicą. Chętnych motocyklistów zachęcamy do dołączenia do "Szarży".

Kolejna edycja Moto Pikniku już za rok. - Chcemy, aby podobne inauguracje sezonów motocyklowych odbywały się w naszym mieście co roku - zapowiada Grzegorz Marcinkowski dziękując wszystkim partnerom niedzielnej imprezy za pomoc w jej organizacji.