Polub nas na Facebook'u i bądź na bieżąco!
Temat sytuacji kraśnickiej służby zdrowia wywołała radna Anna Baluch podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Kraśniku.
- Chodzą pogłoski o przeniesieniu szpitala z dzielnicy fabrycznej do dzielnicy starej. Mieszkańcy są zaniepokojeni tym, że pozostanie tam tylko ciasna i duszna przychodnia – mówiła radna Baluch.
Głosów krytyki było więcej. - Mieszkańcy są przerażeni, bo przy obecnej przychodni nie ma nawet przystanku. Łatwo jest coś sprzedać (mowa o budynku dawnej przychodni przy ul. Szpitalnej, który władze powiatu chcą zburzyć, a działki podzielić na mniejsze i sprzedać - red.), ciężej przywrócić do stanu użytkowania coś, co zostało zaniedbane. Jestem przerażona taką niegospodarnością – mówiła z kolei radna Agnieszka Lis.
Do sprawy odniósł się też lewicowy radny, Tadeusz Członka. - Proces degradacji służby zdrowia w Kraśniku zaczął się już dawno, a kolejne pociągnięcia to coraz większe szkodnictwo – podkreślał radny Członka. - Dwa lata temu jak jeden z kandydatów prężył muskuły startując na burmistrza powiedziałem, że przychodnia po pralni to wasz pomnik głupoty, a hala sportowa to wasz przykład niegospodarności. W tej chwili w dzielnicy fabrycznej musi być przychodnia z prawdziwego zdarzenia. Ten kto wybudował przychodnię bez parkingu powinien się udać do pewnego specjalisty.
W dyskusję włączył się też burmistrz miasta, Mirosław Włodarczyk. - Pamiętacie państwo jakie było larum, jak mieliśmy dwa szpitale i przenoszono oddział pediatrii z jednego Kraśnika do drugiego. Mówiono „jak to jest możliwe, że dzielnica zostaje bez oddziału pediatrycznego?” – mówił. - To jest margines tego, co będzie się działo teraz. Bo oto w całym Kraśniku Fabrycznym nie będzie poradni z prawdziwego zdarzenia. Czy ktoś był w kraśnickiej poradni, którą ulokowano w budynku po pralni? Mamy tam gorąc i brak wentylacji – kontynuował. – A budynek dawnej przychodni (przy al. Niepodległości, gdzie do 2012r. mieściła się przychodnia – red.) zarasta krzakami. Ten obiekt wymaga modernizacji, ale nie zamknięcia, bo dzielnica fabryczna zostanie tylko z namiastką przychodni bez parkingu. Nie możemy się na to godzić tym bardziej, że mamy starzejące się społeczeństwo.
Burmistrz zadeklarował też pomoc. – Nie weźmiemy remontu (budynku dawnej przychodni - red). na siebie, ale w jakimś ograniczonym zakresie możemy pomóc – dodawał.
Co to na władze powiatu, które są właścicielem obiektu? Andrzej Maj, starosta kraśnicki: Nowa przychodnia przy ul. Szpitalnej działa od 5 lat. Jej budowa kosztowała 3,6 mln zł, z czego 2 mln zł to środki unijne. Przenoszenie
jej z powrotem do starego budynku, co kosztowałoby kolejne miliony, nie ma dziś sensu - tłumaczy.
Zapewnia też, że problemy z parkingiem i wentylacją w budynku przy ul. Szpitalnej będą rozwiązane. - Rozwiążemy problemy, jakie mają pacjenci korzystający z nowej przychodni. Podjęliśmy odpowiednie działania i rozmowy ze specjalistami, którzy projektują systemy klimatyzacyjne. W ciągu dwóch – trzech miesięcy problem z wentylacją zostanie załatwiony - deklaruje starosta. - Zbudujemy również w tym roku nowe miejsca parkingowe przy ul. Szpitalnej i mam nadzieję, że miasto chętnie dołoży się do tej inwestycji, bo to miejska droga. Mogłyby one powstać na odcinku między starą przychodnią i szpitalem oraz bezpośrednio przy nowej przychodni.
Powiat nie zamierza się wycofywać z planów dotyczących zburzenia budynku dawnej przychodni i podzielenia działki na mniejsze, które będą sprzedane w przetargu. Postępowanie ma być ogłoszone jeszcze w tym roku.
- Zakładam, że – ze względu na dobrą lokalizację – tymi działkami zainteresują się lokalni przedsiębiorcy, stworzą tam centrum handlowo-usługowe i powstaną nowe miejsca pracy. Chcę uniknąć sytuacji, w której nieruchomość nabędzie deweloper kupujący grunty pod markety, których jest już bardzo dużo w dzielnicy fabryczne - dodaje Andrzej Maj podkreślając, że takie rozwiązanie przysłuży się do rewitalizacji tej części Kraśnika. - Właśnie w okolicy ul. Mickiewicza i Szpitalnej ma szansę powstać centrum gospodarcze i handlowe. Dlatego też chcemy tam również zlokalizować Centrum Certyfikacji Produktów Regionalnych.
Starosta zaznacza, że choć stawia na rozwój gospodarczy to jego zdaniem nie odbywa się to kosztem opieki medycznej. - Bo mamy dwie przychodnie specjalistyczne w obu dzielnicach miasta i tak pozostanie - tłumaczy. -
Ważne jest nie tylko budowanie sal gimnastycznych i boisk, czy sadzenie nowych kwiatów w rabatkach. Wszystkim samorządowcom – miejskim czy powiatowym – powinno zależeć na rozwoju i ożywieniu Kraśnika - kwituje Maj.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?