W niedzielę po towarzyskim meczu z Potokiem Sitno, rozegranym na stadionie MOSiR w Kraśniku, zawodniczki "Stelli" nie kryły rozczarowania i łez. - Jest nam bardzo przykro, bo przez 5 lat robiłyśmy to, co kochałyśmy. I przykre jest to, że ta przygoda się kończy w momencie, gdy wywalczyłyśmy awans do II ligi - komentowała po spotkaniu Dominika Deaki, zawodniczka kraśnickiej "Stelli". - Dla nas to porażka miasta, bo miałoby ono promocję w aż czterech województwach. Niestety tak jak ktoś już powiedział - dla władz kobieca piłka nożna jest na trzeciej półce.
Kobieca sekcja MUKS Kraśnik ze względów finansowych została zlikwidowana. Poszło o 20 tys. zł (kwota na cały sezon obejmujący rundę jesienną i wiosenną), których miasto - mimo próśb - nie przekazało klubowi.
- Wiem, że złożono wniosek o pomoc finansową. 20 tys. to nie jest dużo pieniędzy. Budżet miasta nie jest jednak workiem bez dna - mówił na naszych łamach Michał Mulawa, rzecznik kraśnickiego Urzędu Miasta.
MUKS "Stella" Kraśnik nie otrzymała dotacji. Jest petycja ws. dyskryminacji piłkarek - czytaj więcej
- Jest mi na pewno bardzo przykro, że po 5 lat schodzimy ze sceny. Ale schodzimy z niej z podniesioną głową i to nie my powinniśmy się wstydzić tego, że jest jak jest. Moje dziewczyny zrobiły wszystko, by zagrać II lidze - mówił Rafał Tomiło, trener kraśniczanek.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z niedzielnego meczu rozegranego na stadionie MOSiR w Kraśniku
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?