Kraśnik: Kaufland bez zgody na użytkowanie. "To przez urzędniczą niechęć i nieobiektywne podejście"

Jak informował nas w ubiegłym tygodniu Eugeniusz Śliwka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, powodem niewydania pozwolenia na użytkowanie marketu jest niezgodność obiektu z projektem zagospodarowania terenu. Uwagi dotyczą też wyposażenia obiektu w takie elementy, które nie były ujęte w pozwoleniu na budowę. Chodzi m.in. o wiaty na wózki sklepowe. Kaufland bez pozwolenia na użytkowanie. Liczne uwagi inspektora budowlanego - czytaj więcej

Przedstawiciele inwestora informują, że otwarcie marketu nastąpi w "późniejszym, trudnym do precyzyjnego określenia terminie".

- Spółka czyni starania, aby w zgodzie z procedurami, w miarę możliwości przyspieszyć otwarcie obiektu, które z przyczyn leżących po stronie skomplikowanej biurokracji, często w połączeniu z urzędniczą niechęcią, powoduje takie jak ta sytuacje z gotowym już obiektem - podkreśla Grzegorz Polak, rzecznik prasowy Kaufland Polska Markety Sp. z o.o. Sp. k. - Pomimo tak nieprzychylnej, choć zgodnej z nadmiernie interpretowanymi przepisami prawa, postawy osób odpowiedzialnych za udzielenie stosownych zgód, chcielibyśmy jako spółka podkreślić, iż uczyniliśmy wszystko, aby w wyniku powyższego nie dopuścić, aby ktokolwiek z zatrudnionych już pracowników stracił pracę.

Chodzi o przyszłość ok. 240 osób. - Czyli o pracowników i członków ich rodzin. Wszyscy pracownicy będą mieli możliwość zatrudnienia w marketach ościennych i po, jak mamy nadzieję, tym razem obiektywnym podejściu do przedstawionej problematyki przez stosowny urząd, zostaną zatrudnieni w nowootwieranym obiekcie w Kraśniku. Chcemy jednocześnie zapewnić, iż jesteśmy gotowi współpracować z odpowiednimi organami tak, aby jak najszybciej umożliwić mieszkańcom miasta korzystanie z nowoczesnego obiektu handlowego, a pracownikom przywrócić stabilne miejsca pracy w miejscu ich zamieszkania - kwituje Grzegorz Polak w przesłanym nam mejlu.