Organem prowadzącym wszystkie szkoły podstawowe i gimnazja w Kraśniku jest Urząd Miasta. To właśnie tam od jednej z mieszkanek wpłynęła informacja, że dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 im. K. Makuszyńskiego w czasie godzin swojej pracy prowadzi szkolenie komputerowe. Informacja poparta była konkretnymi dowodami, bowiem do pisma dołączony był grafik dodatkowej pracy dyrektora (można go także bez problemu znaleźć w sieci). Z harmonogramu wynika, że w czasie kiedy pedagog powinien przebywać w placówce przy ul. Kolejowej 28 (siedziba SP nr 4 - red.) szkolił osoby biorące udział w unijnym projekcie "Centrum Aktywizacji Lokalnej Za Bramą".
Wykaz zawiera szczegółowe informacje na temat tego jak długo, w jakich godzinach oraz gdzie prowadzone było owo szkolenie. I tak rozpoczęło się ono 11 stycznia, a zakończyło 18 lutego (z reguły spotykano się trzy razy w tygodniu), a prowadzono je w godz. 9.10 -13.35.
Sęk w tym, że dyrektor nie poinformował swojego pracodawcy (burmistrza -red.) o tym, że zamierza prowadzić jakiekolwiek szkolenia w godzinach pracy w szkole. O sprawie magistrat dowiedział się od osób trzecich.
- Jak tylko dowiedzieliśmy się o całej sytuacji postanowiliśmy interweniować - mówi Jacek Dubiel, zastępca burmistrza Kraśnika. - Podczas kontroli (została przeprowadzona w ub. tygodniu - red.) okazało się, że faktycznie dyrektor w godzinach swojej pracy nie przebywa w szkole.
Kontrola trwała dwa dni. Pierwszego dnia sekretarka dyrektora poinformowała, że pan Nowomiejski jest na badaniach okresowych. Drugiego dnia ponownie twierdziła, że dyrektor jest u lekarza. Przedstawiciel UM przeprowadzający kontrolę, oznajmił, że chce tam pojechać. Gdy wraz z nią udał się na miejsce okazało się, że placówką w której dyrektor miał poddawać się badaniom jest... Centrum Aktywizacji Lokalnej Za Bramą przy ul. Klasztornej 3, a zamiast lekarza w roli głównej występuje dyrektor Nowomiejski jako prowadzący szkolenie komputerowe.
Sam dyrektor SP nr 4 nie widzi w tym nic złego. - Nie mam powodów, aby bać się konsekwencji z tego tytułu. Nie zrobiłem bowiem nic, co byłoby niezgodne z literą prawa. Pracowałem w wakacje, a teraz odebrałem sobie wolne za ten okres - mówi Robert Nowomiejski - Stosowne wyjaśnienie w tej sprawie złożyłem w Urzędzie Miasta.
O decyzjach w tej sprawie będziemy na bieżąco informować.
Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?