Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Stawiarski, PiS: Jestem gotowy do objęcia funkcji marszałka województwa lubelskiego

Sandra Michalewska
sxc.hu/logo:naszemiasto.pl
- Patrząc na mój życiorys wydaje mi się, że zaszczytna funkcja marszałka nie byłaby dla mnie jakimś problemem - mówi w Gościu Dnia Jarosław Stawiarski, zastępca burmistrza Kraśnika, który w przypadku wygrania przez PiS jesiennych wyborów do sejmiku województwa ma szansę na objęcie sterów w Urzędzie Marszałkowskim. - Na liście kandydatów do sejmiku wojewódzkiego liczę na miejsce w pierwszej trójce, a jak będzie - zobaczymy - dodaje. Decyzja powinna być znana pod koniec przyszłego tygodnia.

Sandra Michalewska: Gościem portalu Nasze Miasto jest Jarosław Stawiarski, zastępca burmistrza miasta Kraśnik, szef PiS w powiecie kraśnickim, były poseł. Dzień dobry. __

Jarosław Stawiarski: Dzień dobry.

PiS szykuje się na przejęcie władzy w województwie lubelskim. Politolodzy i sondaże dają Wam spore szanse. Panu intuicja podpowiada, że wygracie?

Każdemu politykowi, który poważnie myśli i mówi o polityce zawsze intuicja mówi, że wygramy. To jest kwestia tylko tego czy tak wyraźnie żebyśmy sami mogli rządzić czy to w województwie czy w powiecie czy w mieście Kraśnik.

Pana nazwisko wymieniane jest w kontekście objęcia fotelu marszałka województwa lubelskiego. Pan jest gotowy do objęcia takiej zaszczytnej i zacnej funkcji?__

Powiem nieskromnie, że jestem gotowy, bo patrząc wstecz na mój życiorys wydaje mi się, że jestem człowiekiem, który był na tylu odpowiedzialnych stanowiskach, że ta zaszczytna funkcja marszałka, o której pani powiedziała nie byłaby jakimś problemem dla mnie jako dla Jarosława Stawiarskiego.

Ktoś już rozmawiał z partii z panem na ten temat? Komitet polityczny wzywał na rozmowy?

Nie, nie, nie. Są to czyste dziennikarskie spekulacje - Wy z tego żyjecie, portale z tego żyją. Nie powiem, że jesteście pudelkami czy plotkarskimi portalami, jak Dziennik Wschodni, Kurier Lubelski czy Gazeta Wyborcza, ale coś tam w sferze "ludycznej" u Was jest - sensacja, pogoń za oglądalnością, słuchalnością, czytelnictwem. Po prostu są to czyste spekulacje, aczkolwiek przecież nie będę mówił, że ta - powtórzę raz jeszcze za panią - zaszczytna funkcja nie leżałaby w moich możliwościach.

Nie żal byłoby Panu opuszczać i zostawiać Kraśnik?__

Kraśnik jest w dobrych rękach, bo burmistrz Włodarczyk jest dobrym burmistrzem. Nie będę mówił, że bardzo dobrym, bo bardzo dobrym jest człowiek idealny, a takich ludzi jest czy było bardzo mało na świecie, ale jest dobrym burmistrzem i dobrym gospodarzem i człowiekiem, który jest przede wszystkim odpowiedzialny za Kraśnik, jego finanse i rozwój nie byłoby mi żal, bo Kraśnik ma dobrego gospodarza. Ja tylko pomagam.

Pana nazwisko jest naturalnie wymieniane w kontekście wyborów do sejmiku województwa lubelskiego. Już Pan wie, jakie miejsce otrzyma Pan na liście?

Nie.

A na jakie miejsce Pan liczy?

W Prawie i Sprawiedliwości jest tak, że zgłasza się całą listę do sejmiku, a o kolejności pierwszej trójki decyduje komitet polityczny, czyli gremia kierownicze partii. I z tego co wiem nie ma rekomendacji. Pierwsza trójka zostanie ustalona przez najwyższe władze partii.

Kiedy ją poznamy?

Sądzę, że chyba pod koniec przyszłego tygodnia. W sobotę jadę na radę polityczną - to poszerzone gremium kierownicze partii, tam jest ponad 200 osób, a w przyszłym tygodniu prawdopodobnie będzie komitet polityczny który prawdopodobnie będzie zatwierdzał pierwsze trójki na listach do sejmiku województwa. Liczę na miejsce w pierwszej trójce, a jak będzie - zobaczymy.

A pana nazwisko znajdzie się na liście kandydatów do Rady Powiatu?

Rozważam taką możliwość, oczywiście w przypadku gdybym nie wystartował do sejmiku.

W wyborach na burmistrza Kraśnika PiS poparł Mirosława Włodarczyka. Były przymiarki by wystawić kogoś innego? Czy partia bez żadnej dyskusji, bez kłótni zgodziła się na tego kandydata?

Bez żadnej dyskusji, bez żadnej kłótni, a przynajmniej ja o tym nie słyszałem. Burmistrz Włodarczyk, mimo że nie jest w partii Prawo i Sprawiedliwość, ale bliskie są mu idee i ideały i program Prawa i Sprawiedliwości. W związku z tym nie było innego kontrkandydata, który chciałby wystartować, bo nie ma takiej potrzeby.

O fotel burmistrza Kraśnika powalczy też Jarosław Czerw i Piotr Janczarek. Tych dwóch kandydatów mamy pewnych. Więcej jest w Panu przerażenia czy radości, że to właśnie ci kandydaci będą się ubiegać o fotel burmistrza?

Jarka Czerwa znam już wiele lat - to uczeń Piotra Czubińskiego. Młodego pana Janczarka nie znam - sympatyczny młodzieniec, ale jeszcze musi się dużo uczyć, dlatego ze spokojem myślę o wyniku wyborów i kampanii, chociaż kampania będzie ciężka i trudna i prawdopodobnie brutalna, bo tak naprawdę negatywna kampania wobec miasta i burmistrza Włodarczyka trwa już od 3 miesięcy.

Mówi Pan "uczeń Piotra Czubińskiego" - to jest tak, że Wy w kampanii będziecie wyciągać to, że był współpracownikiem Piotra Czubińskiego, byłego burmistrza?

Nie wiem co będziemy wyciągać w kampanii, bo tak naprawdę będziemy mówić prawdę, bo trzeba opierać się o fakty. Jeśli już będziemy mówić o kimś lub o czymś – o jakichś zjawiskach to będziemy opierać się na faktach. Wiemy, że Jarosław był od początku w Urzędzie Miasta, osiągnął funkcję sekretarza miasta, później został delegowany przez Piotra Czubińskiego na fotel wicestarosty i ktoś kto może powiedzieć, że nie jest uczniem Piotra Czubińskiego no to chyba będzie błądził. Można emancypować, ale to chyba za krótki czas, żeby ktoś mógł zrzucić odium z siebie.

My będziemy Pana Jarka oceniać przede wszystkim po tym, co dokonał w mieście i w starostwie, bo polityka rozpoznaje się przede wszystkim po czynach, nie słowach. Czyny są najważniejsze. Empeira – doświadczenie.

A jakie on ma słabe strony?

O Boże… Oprócz tego, że się permanentnie, sztucznie uśmiecha to ma dużo słabych stron. Przede wszystkim jego funkcja, którą teraz pełni jest bardzo dekoracyjna. Funkcja sekretarza była funkcją karbowego w Urzędzie Miasta. Także to doświadczenie w zarządzaniu zasobami ludzkimi i zasobami gospodarczymi ma bardzo malutkie i jeszcze sporo musi się uczyć, by dorównać panu Włodarczykowi czy też innym ludziom, których jest dużo w Kraśniku i którzy moim zdaniem jakby bardzo chcieli mogliby pokusić się o fotel burmistrza.

Ale przyzna Pan że niemal każdy z lokalnych polityków, gdzieś na jakimś etapie swojej kariery politycznej współpracował z Piotrem Czubińskim.

Oczywiście, też przez 4 lata z nim współpracowałem.

Żałuje Pan tego?**

W latach 1998-2002 byłem dyrektorem SP nr 1, później razem z panem Czubińskim tworzyłem Komitet Kraśnik 2002, zostałem starostą. Nasze drogi rozeszły się ww 2003r. kiedy pan Czubiński powiedział do mnie żebym zwolnił 11 osób z SLD ze Starostwa Powiatowego, bo to są źli ludzie i umowa z Sojuszem Lewicy Demokratycznej już nas nie obowiązuje. Umowa nomen omen ustna, dżentelmeńska. Od stycznia 2003 r. tak naprawdę nie ma współpracy, czyli to już jest 12 lat. Kto nie wierzy ten nie uwierzy, ale takie są fakty.

Mam tak zwaną listę Schindlera, którą miał też pan Piotr i mówił, że już dokonaliśmy twojego wyboru. W ciągu miesiąca możemy zwolnić wszystkich. I większość z tych ludzi, a czytaj chyba 95% z listy tych 11 pracuje nadal w starostwie. Są w innych partiach, mają się dobrze. A ja Stawiarski nie pozwoliłem, żeby w styczniu 2003r. ich zwolnić na czele ze śp. Zygmuntem Kusiakiem, z którym później współpracowałem i uważałem, że był bardzo dobrym człowiekiem i urzędnikiem.

Wasza retoryka w kampanii wyborczej będzie szła ku temu żeby porównać Jarosława Czerwa do Piotra Czubińskiego?

Nie, nie. Przede wszystkim będziemy mówić co nam się udało zrobić w Kraśniku przez 4 lata. Bo tylko człowiek o bardzo dużej złej woli może mówić, że przez 4 lata rządów burmistrza Włodarczyka nic się nie zadziało, nie zrealizował programu wyborczego.

Ale wszystkiego nie udało się zrobić z obietnic wyborczych.

Pani redaktor, niech mi pani znajdzie polityka od Donalda Tuska po wójta gminy Pścim Dolny – nie wiem czy tam jest wójt, a nie chcę obrażać Pcimia Dolnego, czy polityk realizuje. Możemy mówić o ilości zrealizowanych zadań, pobawić się w procenty, jakieś wyliczanki, że w programie było 10 inwestycji, a zrealizowano 5 czy 8. Uważam, że i tak burmistrz Włodarczyk na tle innych samorządowców i innych lokalnych polityków w skali mikro czy makro ma się czym pochwalić, bo widać że w Kraśniku coś się działo i ta wizja burmistrz Włodarczyka z 2010r. jest realizowana i jest spójna.

Na ile mandatów PiS liczy w wyborach do Rady Miasta?

Trudne pytanie. Ale powiem pani tak – liczę, że cały stary Kraśnik łącznie z Koszarami będzie nasz. Będziemy mieli tylko jeden problem – z panią Agnieszką Lenart z dworca kolejowego.

Silna przeciwniczka?__

Tak, oczywiście i przyznaję to, ale tu Koszary i stare miasto powinniśmy wziąć, czyli 9 mandatów. A na fabrycznym powinniśmy wziąć połowę mandatów do RM, czyli tu 9 i 5 to 14.

Rada Powiatu Kraśnickiego?__

Rada Powiatu to lista starosty Maja, którego ugrupowanie jest silne i mające duże poparcie, bo akurat PSL w lokalnych wyborach samorządowych jest bardzo silną partią. Liczę na zwycięstwo, czyli zwycięstwo będzie w postaci 11 mandatów, które pozwolą nam na samodzielne rządy w powiecie. Czy tak będzie – tego nie wiem, ale minimum 9 mandatów w RP na 21 radnych od tej kadencji 2014 powinniśmy mieć.

Panie burmistrzu, co z ulica Sikorskiego? Miasto przekazało już pieniądze za tę inwestycję?__

Nie, dopóki ulica Sikorskiego nie będzie naprawiona, czytaj – doły, które zrobiły się zaraz po inwestycji, bo nie sztuką jest zrobić sobie parę zdjęć w białym kasku i mówić – zrobiłem drogę oczekiwaną dla mieszkańców, ale sztuką jest dobrze zrobić tę drogę. Inwestorem było starostwo, my tylko współfinansowaliśmy drogę. Czekamy na jej poprawienie. Jeśli nasi inspektorzy, urzędnicy uznają, że spełniają warunki drogi wyremontowanej – przekażemy pieniądze. Póki tego nie będzie to nie.

Kto odpowiada za tę drogową fuszerkę? To jest tak, że winne jest starostwo? ZDP? Wykonawca?

Niech pani mnie o to nie pyta. To pytanie do ZDP, bo to on zarządza drogami, ale z tych wszystkich informacji, które do nas docierają to ten, który projektował te drogę i nadzorował tę drogę, czyli ZDP, ale to tylko spekulacje. Trzeba pytać w starostwie albo ZDP.

Co ze spłatą subwencji oświatowej? Macie już decyzję Ministerstwa Finansów?

Nie mamy. Jeździłem do ministerstwa skarbu, ministra Karpińskiego, żeby nam pomógł – to nieprawda, że nie lubimy kolegów z Platformy. Obiecał pomoc, żeby wstawić się za nami ministra Szczurka.

Mamy teraz opinię RIO, która popiera nasz wniosek o prolongatę spłaty od stycznia 2015 i odłożenie przynajmniej na 5 lat tej spłaty. Jestem dobrej myśli – uważam, że samorządom państwo powinno pomagać. Nam nie chodzi o to, żeby umorzyć – bo to była nienależnie pobrana subwencja, tylko o to żeby rozłożyć nam na 5 lat i sprolongować spłatę od stycznia żeby zawiesić do stycznia 2015. Mamy po prostu problemy z gotówką w kasie - tak bym to nazwał - wskutek spłat tej subwencji, której nie mogliśmy wziąć na poczet budżetu, bo nie mieliśmy jeszcze dwóch decyzji na kwotę 3 mln. I te dwie decyzje, które uprawomocniły się w maju-czerwcu spowodowały, że tere raz musimy spłacać więcej.

Miastu grozi blokada kont?__

Teoretycznie tak, ale praktycznie ja tego nie dopuszczam, bo wydaje mi się że ministerstwo finansów – powtórzę jeszcze raz – powinno pomagać, a nie szkodzić. I tak samo ministerstwo infrastruktury , które zażądało zwrotu już tych 3 mln za polsko-ukraiński ośrodek.

Jarosław Stawiarski, Prawo i Sprawiedliwość. Bardzo dziękuję.

Dziękuję bardzo pani i państwu.

Czytaj także:
Gość Dnia: Radny Paweł Świderski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto