Sandra Michalewska, NaszeMiasto.pl: Jaki był cel wtorkowej debaty w Kraśniku i na jakie pytania dotyczące FŁT chcecie uzyskać odpowiedzi?__
Grzegorz Bierecki, senator RP: Chcemy się dowiedzieć o warunki umowy prywatyzacyjnej, tj. o cenę sprzedaży oraz o plany dla fabryki po okresie, gdy przestanie obowiązywać pakiet socjalny. Chcemy także wiedzieć czy prawa mniejszościowych akcjonariuszy są respektowane oraz jak zachowuje się inwestor w stosunku do lokalnej społeczności i czy w zakładzie przestrzegane są normy pracy i ochrony środowiska.
Ważne są także odpowiedzi odnośnie takich kwestii jak współpraca nowego inwestora z lokalnym samorządem i plany tej współpracy. To są właściwe pytania w Kraśniku, gdzie mamy do czynienia z dużym zakładem pracy zlokalizowanym w stosunkowo małej miejscowości, czyli zakładem który ma żywotne znaczenie dla tego miasta.
Dochodzą do Was jakieś niepokojące sygnały?
Grzegorz Bierecki: Tak, dlatego jeszcze w ubiegłym roku skierowaliśmy oświadczenie senatorskie w sprawie FŁT. Jest ono dostępne na stronie senatu wraz z odpowiedzią ministra.
Z kolei w czwartek złożymy kolejne oświadczenie, w którym zadajemy dodatkowe pytania i domagamy się kontroli NIK dotyczącej umowy prywatyzacyjnej. Chcieliśmy też poinformować mieszkańców, że podejmujemy takie działania, dlatego przyjechaliśmy na debatę do domu kultury.
Od kogo domagacie się odpowiedzi na pytania? Prezesa FŁT? Ministra?
Grzegorz Bierecki: Interesują nas odpowiedzi z ministerstwa Skarbu Państwa. Tam zresztą skierowaliśmy swoje wcześniejsze oświadczenie. Czwartkowe z kolei jest kierowane do NIK.
Czy to zainteresowanie FŁT nie jest elementem kampanii wyborczej do PE?
Grzegorz Bierecki: Nie, nikt z nas nie kandyduje w eurowyborach.
Ale kandyduje wiceburmistrz Kraśnika, który też uczestniczył w debacie.__
Grzegorz Bierecki: Proszę nas o to nie podejrzewać, bo pierwsze oświadczenie kierowaliśmy jeszcze w październiku ub. Nie mieliśmy wtedy kampanii. Zresztą ciągle prowadzimy różne działania ws. FŁT i wciąż będziemy to robić. Nie jest to jednorazowe. Tę prywatyzację trzeba monitorować. To szczególna prywatyzacja, gdzie państwowy kapitał polski został zastąpiony państwowym kapitałem chińskim, który działa w szczególny sposób. Wiemy jak on działa na świecie, dlatego uważamy że tę tzw. prywatyzację trzeba szczególnie monitorować.
Niepokoi Was to, że tak duży zakład jak FŁT został przejęty przez chińskiego inwestora?
Grzegorz Bierecki: Nie. Niepokoi nas los tego zakładu. Jeśli inwestor chiński będzie przestrzegał polskich praw i obyczajów z całą pewnością będzie mile widziany i doceniany przez mieszkańców Kraśnika i Lubelszczyzny.
Rozmawiała: Sandra Michalewska
Czytaj także:
Prywatyzacja FŁT w Kraśniku: Senatorowie PiS domagają się kontroli NIK ZDJĘCIA
Chińczycy przejęli Fabrykę Łożysk Tocznych w Kraśniku. Umowa podpisana ZDJĘCIA
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?