Ich ciała odnalazł we wtorek po południu odnalazł jeden z sąsiadów. - Trwają oględziny miejsca zdarzenia. Czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratury. Na tę chwilę mogę potwierdzić, że na terenie jednej z posesji przy ul. Urzędowskiej w Kraśniku ujawniono zwłoki dwóch osób: kobiety i mężczyzny. To małżeństwo z Kraśnika - powiedziała nam we wtorek wieczorem dyżurna KWP w Lublinie.
Jak wynika ze wstępnych informacji, ciało 57-letniej kobiety znaleziono w domu, a zwłoki 61-letniego mężczyzny, który najprawdopodobniej się powiesił, były w pobliskim budynku gospodarczym.
Po godz. 20.00 policja zakończyła czynności na miejscu zdarzenia.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 61-letni mężczyzna najprawdopodobniej najpierw zabił swoją żonę, a później sam popełnił samobójstwo.
Jak dowiedzieliśmy się od okolicznych mieszkańców, 61-letni Mirosław P. w miniony piątek przedwcześnie wyszedł z więzienia. - Kilka tygodni temu chciał wysadzić w powietrze swoje mieszkanie i kilka okolicznych domów. Zadzwonił nawet do syna za granicę i poinformował, że będzie wielki pożar na Urzędowskiej - opowiada jeden z sąsiadów Mirosława P. - Tak naprawdę Mirek nie powinien być wypuszczony bez orzeczenia lekarza np. psychiatry, bo przecież takie zachowania nie są normalne.
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, przyznali, że 61-latek nie stronił od alkoholu. - Ale Dzidka (tak zwracano się do żony mężczyzny - red.) nie żaliła się na niego. Nie słyszałam, aby była tam agresja czy przemoc - powiedziała nam starsza kobieta, która znała małżeństwo.
Alicja i Mirosław P. mieszkali sami. Mieli trójkę dorosłych dzieci.
Polub nas na Facebooku!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?