Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stal Kraśnik nadal bez zwycięstwa. Tylko remis z KS Zaczernie ZDJĘCIA

SM
Stal Kraśnik - KS Zaczernie 2:2
Stal Kraśnik - KS Zaczernie 2:2 SM
W tej rundzie piłkarze III-ligowej Stali Kraśnik jeszcze nie wygrali. W niedzielę przed własną publicznością zremisowali z przeciętnym KS Zaczernie 2:2.

Pierwsza połowa to dominacja gospodarzy. Już w 8. minucie po golu Eduardo z rzutu karnego Stal Kraśnik wyszła na prowadzenie. W tej odsłonie kraśniczanie mieli jeszcze kilka sytuacji bramkowych. Żadnej z nich nie udało im się jednak zamienić na gola.

Po zmianie stron padły aż trzy bramki. Autorem pierwszej z nich był zawodnik z Zaczernia - Piotr Gilar, który w 60 minucie pokonał golkipera gospodarzy i wyrównał stan meczu. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Pięć minut później kraśnicka drużyna ponownie wyszła na prowadzenie za sprawą bramki strzelonej główką przez Karola Rębę.

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie końcówkę tego meczu miejscowi piłkarze. Na cztery minuty przed końcem podstawowego czasu gry główką piłkę do bramki skierował Tomasz Płonka z KS Zaczernia. Remis 2:2 utrzymał się już do ostatniego gwizdka sędziego.

- Pierwsza połowa była bardzo dobra, ale zabrakło nam nieco skuteczności - ocenia Tomasz Jasik, trener Stali Kraśnik. - W drugiej wyraźnie było widać brak zaangażowania ze strony dwóch piłkarzy, którzy weszli na boisko, a w rzeczywistości praktycznie przeszli obok meczu. Niestety, w dziewięciu nie da się wygrać meczu - dodaje.

W tej rundzie kraśnicka Stal nie odniosła jeszcze zwycięstwa. Nasi piłkarze mają na koncie trzy porażki (z Izolatorem Boguchwała 1:2, Orlętami Radzyń Podlaski 0:1 i Partyzantem Targowiska 1:3) oraz dwa remisy (ze Stalą Sanok 2:2 i KS Zaczernie 2:2). - Robimy wszystko żeby wygrywać, ale nie wychodzi. Mam nadzieję, że chłopaki się podniosą i w następnym meczu wygrają - dodaje trener Jasik.

Trener KS Zaczernie, Tomasz Orłowski podkreśla słabą pierwszą połowę w wykonaniu swoich podopiecznych i jednocześnie chwali piłkarzy za pokazanie piłkarskiego charakteru w drugiej odsłonie. - Pierwsza połowa była bardzo słaba, chyba najsłabsza od kiedy ich prowadzę. Tak jakby w ogóle nie było nas na boisku. To był totalny dramat w naszym wykonaniu. Trochę kładę to na karb tego, że po raz pierwszy ( w tym roku - red.) graliśmy na śliskiej murawie Ale trzeba jednocześnie przyznać, że przeciwnicy w pierwszej odsłonie grali dobrze - mówi Tomasz Orłowski. - W drugiej połowie pokazaliśmy charakter. Stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych i po prostu byliśmy lepsi. Bardzo cenię ten remis. Cel na ten sezon jest dla nas jasny: utrzymać się w III lidze. Przejąłem zespół w momencie, gdy miał 0 punktów. Dzisiejszym meczem pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto