Kraśnik: Jest reakcja na wywiad Różyckiego. Trzy oświadczenia w jeden dzień

Wydane w piątek aż trzy oświadczenia są pokłosiem wywiadu, jakiego udzielił Ryszard Różycki, były p.o. dyrektora CKiP Telewizji Kraśnik. - Z finansowaniem w tej placówce jest co najmniej dziwnie - powiedział Różycki dodając, że pośrednictwo agencji zewnętrznej przy organizacji dużych imprez miejskich daje możliwość przepływu pieniędzy w "nie do końca kontrolowany sposób". Zaatakował też personalnie mi.n. Mirosława Włodarczyka, burmistrza Kraśnika, Michała Mulawę, nowego p.o. dyrektora CKiP i jego poprzedniczkę Wiolettę Drumlak. Były p.o. dyrektora CKiP w Kraśniku: Z finansowaniem w tej placówce jest co najmniej dziwnie - CZYTAJ WIĘCEJ I DOŁĄCZ DO DYSKUSJI NA FORUM

W wydanym oświadczeniu burmistrz Kraśnika stwierdził, że wypowiedzi udzielone dla Telewizji Kraśnik są zbiorem insynuacji i pomówień. - Oświadczam z całą stanowczością, że podczas mojej kadencji nigdy nie było i nie ma żadnych nieprawidłowości finansowych. Agencja artystyczna, która pomagała przy organizacji Dni Kraśnika rozliczyła się co do przysłowiowej złotówki - napisał Włodarczyk. - Wbrew twierdzeniom Ryszarda Różyckiego korzystanie z agencji artystycznych przy organizacji imprez kulturalnych jest powszechną praktyką.

Burmistrz skrytykował też sposób, w jaki Różycki ocenił swoje następczynie: Edytę Bodys i Wiolettę Drumlak, by po chwili dokonać oceny Ryszarda Różyckiego. - Poniżanie kobiet w oczach opinii publicznej budzi mój szczególny niesmak, dlatego też pozwolę sobie na ocenę. Ryszard Różycki jest człowiekiem bez honoru - uznał Mirosław Włodarczyk.

Pismo wystosował także Michał Mulawa, nowy p.o. dyrektora CKiP, którego Różycki porównał do rzecznika prasowego kraśnickiego magistratu za czasów Czubińskiego skazanego prawomocnym wyrokiem sądu za nakłanianie do podłożenia narkotyków kandydatowi na burmistrza Mirosławowi Włodarczykowi. Zbigniew N., były rzecznik burmistrza Kraśnika skazany - CZYTAJ WIĘCEJ Mulawa uznał to za próbę zdyskredytowania go w oczach mieszkańców Kraśnika. - Nie mogę sobie na to pozwolić. Jestem uczciwie pracującym człowiekiem i nigdy nie złamałem obowiązującego prawa - przyznał nowy p.o. dyrektora CKiP. - Ocenę pana Różyckiego uważam za krzywdzącą, niekompetentną i nieznajdującą odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Najostrzejsze oświadczenie wydała Wioletta Drumlak. Była już p.o. dyrektora CKiP najpierw uznała, że wypowiedzi Różyckiego są insynuacjami poniżającymi ją jako człowieka i kobietę oraz przypomniała, że ze stanowiska zrezygnowała z przyczyn osobistych.

Dodała także, a Różycki zapomniał wspomnieć o kwalifikacjach Drumlak do pełnienia dyrektorskiej funkcji. - Skończyłam studia administracyjne na UMCS - oświadczyła Wioletta Drumlak. - Ocena pana Ryszarda Różyckiego jest nieuzasadniona i nosi znamiona wypowiedzi seksistowskiej. Twierdzenie, że kobieta może zajmować jakiekolwiek stanowisko w jednostkach podległych UM jedynie poprzez koneksje jest krzywdzące nie tylko dla mojej osoby, ale także dla każdej mieszkanki Kraśnika.

Drumlak zapowiedziała jednocześnie, że w przypadku braku przeprosin za ingerencję w prywatność i godność osobistą skieruje sprawę na drogę prawną.

Burmistrz Włodarczyk domaga się zaprzestania dalszej emisji wywiadu. - Wypowiedzi w nim zawarte stanowią zbiór insynuacji - twierdzi Mirosław Włodarczyk i skierował w tej sprawie pismo do Telewizji Kraśnik. - W przeciwnym razie będę zmuszony podjąć niezbędne kroki prawne zmierzające do ochrony dóbr osobistych.

Co na to telewizja? - Nie zamierzamy zdejmować materiału. Nie pozwolimy się zastraszyć - mówi Sławomir Opoka, współwłaściciel KTV. - Już raz pan Włodarczyk skierował przeciwko nam sprawę do sądu. Przegrał - przypomina. Telewizja Kraśnik wygrała sprawę w sądzie - CZYTAJ WIĘCEJ