Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni PiS z Kraśnika płacili haracz Jarosławowi Stawiarskiemu? Sensacyjne zeznania świadka

Sandra Michalewska
Jarosław Stawiarski, wiceburmistrz Kraśnika.
Jarosław Stawiarski, wiceburmistrz Kraśnika. archiwum
Sensacyjne zeznania świadka w procesie o znieważenie wiceburmistrza Kraśnika Jarosława Stawiarskiego przez radnego Jacka Madejka. Kandydaci na radnych, którzy startowali w wyborach w 2010r. i zdobyli mandat mieli zapłacić haracz ówczesnemu posłowi PiS. - Radni mieli wpłacić trzykrotną dietę panu Stawiarskiemu - poinformował Konrad Węcławski, były prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego.

Sensacyjne zeznania złożył Konrad Węcławski, były prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego i kandydat na radnego w wyborach samorządowych w 2010r. Świadek zeznawał przed Sądem Rejonowym w Kraśniku na okoliczność istnienia konfliktu między Jarosławem Stawiarskim i Jackiem Madejkiem.

Wg świadka konflikt opierał się na trzech wartościach. - To podległość, pieniądze i pryncypia - wymieniał Konrad Węcławski podczas poniedziałkowej rozprawy. - Radni, którzy mieli zaszczyt startować w wyborach mieli wywiązać się z finansowych zobowiązań.

Proceder miał być prosty. Kandydat na radnego, który zdobył mandat w wyborach samorządowych w 2010r. miał zapłacić haracz. Po wyborach radni mieli wpłacić trzy diety Jarosławowi Stawiarskiemu, ówczesnemu posłowi na Sejm RP i pełnomocnikowi PiS w powiecie kraśnickim.

Podczas rozprawy Jarosław Stawiarski obecnie pełniący funkcję zastępcy burmistrza Kraśnika natychmiast zareagował na słowa Konrada Węcławskiego. Był przygotowany na zarzuty o zbieranie składek. Sędziemu prowadzącemu sprawę przedstawił oświadczenie 7 radnych miasta Kraśnik z PiS oraz klubu radnych PiS, z których wynika, że proceder opisany przez świadka nie miał miejsca.

Składki miał być przeznaczone na opłacenie kosztów kampanii wyborczej. Do ich płacenia miał być zmuszany także radny Jacek Madejek, który w wyborach startował z list PiS. - W biurze posła Stawiarskiego byłem przymuszany do zapłacenia pieniędzy. Trzykrotnie miałem zapłacić po 1000 zł na koszty związane z kampanią wyborczą. Miało to być bez żadnych dokumentów, bez potwierdzenia. Jako jedyny nie zapłaciłem - mówi nam Jacek Madejek,

- Pan Madejek nie podporządkował się nie mi, tylko klubowi PiS - powiedział Jarosław Stawiarski, zastępca burmistrza Kraśnika o wykluczeniu radnego Madejka z klubu radnych (wyrzucono go w lutym 2012r. - red.)

Podczas poniedziałkowej rozprawy Konrad Węcławski odniósł się także do atmosfery panującej w mieście po wyborach samorządowych. - Osobiście poczułem się oszukany tym, co zaczęło się dziać w mieście - opowiadał dodając, że atmosferze musiał patronować Judasz.

Kolejna rozprawa w w kwietniu.

Sprawa tocząca się przed Sądem Rejonowym w Kraśniku dotyczy wpisu na Facebook'u zamieszczonego przez radnego Jacka Madejka po przegranych przez Jarosława Stawiarskiego wyborach na pełnomocnika PiS w powiecie kraśnickim. Na swoim profilu radny napisał wówczas: "Kraśnik odbity Judaszowi! Łysy pakuj się…" udostępniając link do artykułu na temat utraty funkcji pełnomocnika PiS przez obecnego zastępcę burmistrza miasta.

Jarosław Stawiarski poczuł się znieważony. Postanowił dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Wniósł prywatny akt oskarżenia. Zastępca burmistrza Kraśnika domaga się przeprosin na Facebooku i w prasie, a także wpłaty 5 tys. zł na rzecz Kraśnickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych. Proces w tej sprawie ruszył w październiku 2012r.

Wiceburmistrz Stawiarski kontra radny Madejek. Ruszył proces. Nie ma pojednania

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto