Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Kraśnika: To oburzająca sprawa. Decyzję ws. pani Drumlak podejmę po rozmowie z nią

SM
Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika.
Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. archiwum
W czwartek burmistrz Kraśnika spotka się z p.o. dyrektora Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku i poprosi ją o wyjaśnienia. Chodzi o zaleganie z zapłatą zasądzonych pieniędzy byłemu współpracownikowi Jackowi Michalczykowi. - To oburzająca sprawa, że nie zrobiono tego w terminie - komentuje Mirosław Włodarczyk. - Prawdą jest jednak też to, że pan Michalczyk zrobił to z premedytacją.

Sprawa dotyczy zalegania z zapłatą pieniędzy byłemu współpracownikowi Jackowi Michalczykowi. Wygrał on sprawę w sądzie. CKiP było zobowiązane do wypłacenia kwoty 3-miesięcznego wynagrodzenia (7,5 tys. zł) wraz z ustawowymi odsetkami. Miało też pokryć koszty procesu.

Wyrok zapadł 10 października 2012r. Uprawomocnił się 1 listopada. Później nadano mu klauzulę wykonalności. Mimo tego CKiP nie spieszyło się z wypłatą pieniędzy. Michalczyk postanowił poprosić o pomoc komornika. Interwencja okazała się skuteczna. Kilka dni temu otrzymał pieniądze.

Finał sprawy jest taki, że z publicznych pieniędzy trzeba było zapłacić łącznie ponad 11 tys. zł.

O to, kto ponosi odpowiedzialność za całą sytuację trudno było uzyskać odpowiedź. P.o. dyrektora CKiP Wioletta Drumlak najpierw odesłała nas do rzecznika prasowego UM, Michała Mulawy, by w środę po południu wydać oficjalne oświadczenie. Napisała w nim, że winę ponosi sam Michalczyk. - Zgodnie z ogólnie przyjętymi zwyczajami powinien przesłać pismo wskazujące nr konta bankowego - twierdzi Wioletta Drumlak.

Drumlak pełni obowiązki dyrektora CKiP od 15 października 2012r. Do kiedy? - Do czasu rozstrzygnięcia konkursu na to stanowisko - poinformował wówczas UM (od tamtego okresu ogłoszono jeden konkurs. Nie wyłoniono jednak nowego dyrektora).

- Powołanie p.o. dyrektora CKiP było konieczne ze względu na sprawne funkcjonowanie tej instytucji w okresie przejściowym i konieczność wykonywania niezbędnych czynności administracyjnych - mówił z kolei na jednej z sesji RM burmistrz Mirosław Włodarczyk.

Choć wyrok sądu zapadł w okresie, kiedy Wioletta Drumlak nie pełniła obowiązków dyrektora, to uprawomocnił się wówczas, gdy od dwóch tygodni piastowała funkcję.

W czwartek p.o. dyrektora ma złożyć wyjaśnienia swojemu pracodawcy.

To oburzająca sprawa. Prawdą jest jednak też to, że pan Michalczyk zrobił to z premedytacją - twierdzi Mirosław Włodarczyk

Sandra Michalewska: Kto ponosi odpowiedzialność za to co się stało?
Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika:__ Nie rozmawiałem jeszcze bezpośrednio z panią Drumlak. Na pewno jakieś konsekwencje będą.

Jakie?
Pani Drumlak dopiero przejmowała obowiązki dyrektora. Dlatego to jest argument. Ktoś mnie pyta: czy musiał być powołany pełniący obowiązki dyrektora? Oczywiście, że tak. Musi być osoba, która będzie wszystko nadzorować. Te rzeczy zdarzyły się jednak o wiele wcześniej niż pani Drumlak została p.o. dyrektora.

Wyrok sądu uprawomocnił się dwa tygodnie po przejęciu przez panią Drumlak obowiązków dyrektora.
Pani Drumlak miała też swoje obowiązki, porządkowała wiele spraw. Żeby jednak była jasność - nie tłumaczę jej absolutnie. To powinno być dopilnowane. Powinien być nadzór nad tym wszystkim. Inna sprawa, że w zwyczaju zawsze było, że ktoś kto wygrywał sprawę przychodził i przekazywał nr konta, na które pieniądze miały wpłynąć. A pan Michalczyk zrobił to z premedytacją. Czekano do ostatniego dnia. Zgadzam się, że tego nie dopatrzono. Nawet jeśli ze strony pana Michalczyka nie było żadnej reakcji to powinno być to zrobione ze strony pracodawcy. To oburzająca sprawa, że nie zrobiono tego w terminie. Powinien on wyrazić chęć ustalenia nr konta. Zaznaczam jednocześnie, że nieprawdą jest, że konta CKiP były zajęte.

Jeśli komuś zależałoby tylko i wyłącznie na otrzymaniu tych pieniędzy nie pokazywałby dodatkowo tego, że nie zostało to zrobione. Wykorzystano to w bardzo umiejętny sposób. Wezwano komornika po jednym dniu. Nie ukrywam że stał się błąd za który ktoś musi odpowiedzieć.

Kto?
Wydaje się, że pani dyrektor CKiP oczywiście. Ale czekam na umówione z nią spotkanie i wyjaśnienia.

Zostanie odwołana?__
Z całym szacunkiem - nie wiem. Czy karą ma być od razu odwołanie kogoś? Nie wiem czy to adekwatna kara.

To jakie konsekwencje poniesie pani Drumlak?
Nie wiem. Wysłucham panią Drumlak. Są kary, które przewiduje kodeks pracy. Decyzję podejmę po rozmowie z panią Drumlak. W czwartek jesteśmy umówieni.

Była dyrektorka eks-posła Stawiarskiego tymczasową dyrektorką CKiP w Kraśniku

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto