Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Sz., kluczowy świadek w procesie byłego burmistrza Kraśnika, poza PO

Sandra Michalewska
Dariusz Sz. jest kluczowym świadkiem w procesie byłego burmistrza Kraśnika.
Dariusz Sz. jest kluczowym świadkiem w procesie byłego burmistrza Kraśnika. sxc.hu/zdjęcie ilustracyjne
Dariusz Sz., kluczowy świadek w procesie korupcyjnym byłego burmistrza Kraśnika (Cz. był przez wiele lat związany z Platformą Obywatelską) został wyrzucony z PO. O decyzji dowiedział się podczas jednej z rozpraw sądowych. – Dla mnie to nowość – mówił zdziwiony. – Dobry obyczaj mówi, że jeśli się kogoś skreśla z członkostwa to się go o tym informuje.

Dariusz Sz., były szef Rady Nadzorczej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, a obecnie dyrektor kraśnickiego oddziału Bumar-Amunicja, jest kluczowym świadkiem w procesie korupcyjnym, jaki toczy się przed Sądem Rejonowym w Kraśniku. Na ławie oskarżonych zasiadają: Piotr Cz., były burmistrz Kraśnika, od wielu lat związany w Platformą Obywatelską oraz Krzysztof K., były dyrektor techniczny KPWiK. Cz. jest oskarżony m.in. o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 19,5 tys. zł w zamian za pozostawienie na stanowisku członków RN KPEC.

W procesie to Sz. obciąża prominentnych działaczy lubelskiej Platformy Obywatelskiej: Krzysztofa Babisza, lubelskiego kuratora oświaty i Wojciecha Wilka, dyrektora kancelarii prezydenta Lublina. Wg świadka to oni pośredniczyli w procederze przekazywania składek Piotrowi Cz. (Babisz i Wilk są świadkami w sprawie).

Dariusz Sz. poza PO: Moje sympatie polityczne idą z ludźmi uczciwymi

O przynależność partyjną Sz. był szczegółowo wypytywany podczas ostatniej rozprawy sądowej w procesie byłego burmistrza Kraśnika.

Wojciech Wilk, szef PO w powiecie kraśnickim: Rządy byłego burmistrza nie były czasem straconym

- Po tym okresie, w którym były zbierane składki nie zmieniły się moje sympatie polityczne – mówił Sz.

Przyznał, że aktualnie jest członkiem RN KPWiK. Został nim w grudniu 2010r. – Jak dobrze sobie przypominam zostałem mianowany przez burmistrza Włodarczyka. On kandydował reprezentując partię PiS i tym podobne zgromadzone wokół. To nie są te partie, których ja jestem sympatykiem lub członkiem – mówił Dariusz Sz.

Po chwili jednak chciał doprecyzować swoją wypowiedź. – Moje sympatie idą z ludźmi uczciwymi. Tymi, którzy proponują konkretne i dobre rozwiązania dla kraju.

Sz. zeznał przed sądem, że przynależy do Platformy Obywatelskiej. Jak mówił cały czas miał takie poglądy. Dawniej był w Unii Wolności. – W trakcie statutowych wyborów do koła UW w Kraśniku zostaliśmy - jak myślę - oszukani. Wybory zostały zmanipulowane – mówił.

Potem podjął działania w celu stworzenia struktur PO w Kraśniku.

Zjazd powiatowy PO w Kraśniku: Wilk nowym-starym przewodniczącym ZDJĘCIA

- Gdy stowarzyszenie PO przemieniło się w partię polityczną stałem się jej członkiem – powiedział Sz. Dodał jednak, że nie pamięta, w którym to było roku i „nie chce się silić, bo jeśli błędnie poda datę to będą się z niego w prasie śmiali".

Dariusz Sz. poza PO. Powód? Niepłacenie składek

Tego dnia na sali sądowej obecny był także Krzysztof Babisz, lubelski kurator oświaty i członek PO, którego zeznania były konfrontowane z zeznaniami Sz. Wówczas okazało się, że Sz. nie jest już członkiem Platformy. Został wyrzucony z partii. – Z powodu niepłacenia składek podjęliśmy uchwałę o skreśleniu z listy członków PO pana Dariusza Sz. Z tych informacji, które posiadam na liście członków PO, która w tym roku dokonywała wyborów władz kół i powiatów pana Dariusza Sz. nie było – powiedział w sądzie Babisz. – Trudno określić kiedy sympatie polityczne Sz. się przesunęły. Konkretną datą były wybory w 2010r.

Dariusz Sz. poza PO: "Dla mnie to nowość"

Sz. nie krył zdziwienia wykluczeniem z partii. – Dla mnie nowością jest, że nie jestem członkiem PO. Dobry obyczaj mówi o tym, że jeśli się kogoś skreśla z członkostwa w jakiejś organizacji to się go o tym informuje – skwitował Dariusz Sz. - Dodatkowo przy wyborach przewodniczącego PO w skali krajowej dostałem kody do głosowania, więc czułem się upoważniony. Dostałem też od pana Żmijana i Karpińskiego korespondencję z prośbą o ich poparcie (Żmijan i Karpiński walczyli o przywództwo w lubelskiej PO - red.).

Zeznania Dariusza Sz. będą jeszcze konfrontowane z zeznaniami Wojciecha Wilka, dyrektora kancelarii prezydenta Lublina. Rozprawę zaplanowano w przyszłym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krasnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto